ARCHIWUM 1999-2017

Tesco zamiast huty

Najstarsza część Krośnieńskich Hut Szkła - zakład nr 1 przy ul. Grodzkiej - zostanie zlikwidowana, a produkcja i większość pracowników przeniesiona na ul. Tysiąclecia. Na miejscu starej huty - jeśli będzie zgoda radnych - powstanie hipermarket Tesco. Taką oficjalną informację przekazali w środę (14.12) szefowie obu firm. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, krośnianie będą mogli robić zakupy w Tesco już jesienią przyszłego roku.
Redakcja Portalu
Wejście na teren zakładu nr 1 Krośnieńskich Hut Szkła przy ul. Grodzkiej. Czy za rok powita nas tu tablica Tesco?

Plotki o budowie hipermarketu Tesco krążyły po Krośnie od kilku miesięcy. Na internetowych "Opiniach" pojawiały się co jakiś czas nowe, nieoficjalne informacje w tej sprawie. Teraz szefowie obu firm poinformowali o swoich planach oficjalnie.

Zakład nr 1 Krośnieńskich Hut Szkła przy ul. Grodzkiej - zwany popularnie "jedynką" - powstał w 1923 r. Jest najstarszą częścią hut. Funkcjonują tam jeszcze dwa duże piece do wytopu szkła bezbarwnego i dwa mniejsze piece do produkcji szkła kolorowego. Obecnie zakład ten zatrudnia około 800 osób.

Firma już 2 lata temu informowała, że w 2007 r. nastąpi zakończenie produkcji w "jedynce". - Nasze obecne działania nie powinny być więc zaskoczeniem - mówi Jan Kurkus, prezes zarządu Krosno S.A.

Prezes wyjaśnia, że decyzja ta jest podyktowana kilkoma względami:
- ekonomicznymi: - Huta musi obniżać koszty funkcjonowania, szczególnie ze względu na wahania kursów walut.
- technicznymi: - W 2007 r. nastąpić mogła "śmierć kliniczna" instalacji zlokalizowanych w zakładzie nr 1.
- ekologicznymi: - Centrum miasta to współcześnie nie najlepsza lokalizacja dla huty. Okoliczni mieszkańcy skarżyli się na nadmierny hałas, a konieczność instalowania dodatkowych zabezpieczeń pociągała za sobą duże koszty.

To kompleks budynków starej huty - kolebki Krosno S.A.

Jan Kurkus przyznaje, że decyzja o zakończeniu działalności produkcyjnej w najstarszym zakładzie nie jest miła ze względów historycznych. - Ten zakład był kolebką naszej huty - mówi z żalem, ale jednocześnie uspokaja: - Postanowiliśmy odtworzyć w całości moce produkcyjne znajdujące się w zakładzie numer 1. W centralnym kompleksie produkcyjnym hut przy ul. Tysiąclecia mają zostać wybudowane nowe piece.

- Do tej inwestycji byliśmy zachęcani ze strony innych miast. Na przykład w Tarnowie mieliśmy dużo większe zachęty niż w Krośnie, ale postanowiliśmy jednak, że "jedynkę" pozostawimy i odtworzymy tutaj - mówi Jan Kurkus.

Cała operacja nie jest łatwa i będzie przeprowadzana etapowo. Najpierw zostanie wygaszony pierwszy piec (styczeń 2006), następnie drugi (marzec 2006). Przy ul. Tysiąclecia czeka już na rozpoczęcie działalności jeden nowy piec. Huta posiada także wystarczające środki na odtworzenie mocy w zakresie szkła kolorowego (2 mniejsze piece). Natomiast odtworzenie drugiego pieca jest ściśle związane z operacją sprzedaży gruntu, na którym zlokalizowany jest zakład nr 1. Pieniądze ze sprzedaży tego gruntu posłużą bowiem sfinansowaniu budowy drugiego pieca.

A co stanie się z pracownikami zakładu? Hutnikom pracującym przy piecu, który będzie wygaszony jako pierwszy (styczeń 2006), zostaną rozwiązane umowy za porozumieniem stron. Jednocześnie podpisane zostaną z nimi porozumienia gwarantujące zatrudnienie przy piecu, który zostanie zbudowany ze środków pochodzących ze sprzedaży działki po starej hucie. Firma chce go uruchomić w sierpniu 2006 r. Do tego czasu ok. 300 pracowników będzie więc na bezrobociu.

Z kolei hutnicy pracujący przy piecu, który będzie wygaszony w marcu 2006 r., zostaną od razu przeniesieni do pracy przy nowo wybudowanym piecu przy ul. Tysiąclecia.

W takich warunkach pracują hutnicy "jedynki"

W "jedynce" pracuje obecnie około 800 osób. - Większość tych pracowników znajdzie pracę w hucie, ale od 100 do 200 osób może nie uzyskać propozycji dalszego zatrudnienia - przyznaje prezes Krosno S.A. - Pracujemy też jeszcze nad różnymi projektami, żeby była to liczba mniejsza, niż większa - dodaje.

Zarząd firmy rozmawiał już ze związkami zawodowymi i załogą. - Związki zawodowe dołożą wszelkich starań, by projekt ten przebiegł pomyślnie - mówi Jan Kurkus. Załoga jest jednak podzielona, nikt bowiem nie ma jeszcze gwarancji pracy.

Działkę po "jedynce" kupi brytyjska firma Tesco znana jako sieć hipermarketów. Tesco to największy brytyjski inwestor w Polsce. Firma ta została wybrana przez Krosno S.A. z trzech względów:
1) zaoferowała najwyższą cenę za grunt,
2) jest liderem w sprzedaży produktów Krosno S.A. na rynku krajowym,
3) umożliwiła wejście produktów huty na nowe rynki (chodzi głównie o Anglię i inne kraje europejskie).

Kwota kontraktu stanowi tajemnicę handlową. Wiadomo jednak, że wybudowanie nowego pieca kosztuje ok. 10 mln zł.

Harmonogram kontraktu Krosno S.A. - Tesco Polska::

Hipermarket Tesco w Krośnie będzie miał ok. 5 000 m2 powierzchni handlowej, z czego kilkaset metrów będzie stanowiła galeria, czyli powierzchnia na wynajem dla lokalnych kupców. Budynek starej huty prawdopodobnie zostanie wyburzony, a na jego miejscu wybudowany standardowy budynek Tesco. Wokół obiektu będzie stosowny parking i dojazdy, które ułatwią poruszanie się aut w tej części miasta. - To na razie bardzo wstępne plany. Nad szczegółowymi rozwiązaniami będą pracować architekci - mówi Dariusz Nowaczyk, Dyrektor Wsparcia Ekspansji Tesco Polska.

Dariusz Nowaczyk - Dyrektor Wsparcia Ekspansji Tesco Polska. W tle Jan Kurkus - prezes zarządu Krosno S.A.

- Chcielibyśmy, aby sklep został otwarty we wrześniu 2006 r. Mamy jednak świadomość, że jest to termin bardzo optymistyczny - mówi dyrektor Tesco. - Jest to trudne, ale możliwe. Wierzymy, że się uda - dodaje.

Jeszcze w trakcie realizacji inwestycji Tesco da zatrudnienie ok. 250-300 osobom z polskich firm budowlanych. Bezpośrednio firma stworzy w Krośnie ok. 380 miejsc pracy. Kolejne 100-150 miejsc pracy wygenerują punkty handlowo-usługowe zlokalizowane w galerii oraz firmy świadczące usługi dla Tesco, takie jak agencje ochrony czy firmy sprzątające. Nowe miejsca pracy tworzone są także wśród producentów i dostawców sklepu.

- Dzięki efektywnej współpracy z władzami lokalnymi w każdym sklepie Tesco tworzone są trwałe miejsca pracy dla najbardziej potrzebujących: około 60% zatrudnionych w tym roku w Polsce to osoby, które wcześniej były bezrobotne a 11% wszystkich zatrudnionych to absolwenci szkół, dla których praca w Tesco to pierwsza praca w życiu - mówi Dariusz Nowaczyk z Tesco Polska. Firma ta stworzyła już w Polsce ponad 19 tysięcy etatów, prawie 100% kadry to Polacy. Tesco zatrudnia w Polsce tylko 6 Brytyjczyków.

Rekrutacja pracowników do hipermarketu w Krośnie odbywała się będzie przy współpracy z Powiatowym Urzędem Pracy. Firma daje też osobom zainteresowanym pracą w Tesco możliwość bezpośredniego złożenia dokumentów. Rekrutacja rozpocznie wtedy, gdy obiekt będzie znajdował się w końcowej fazie jego budowy. - Wspólnie z Krosno S.A. pracujemy nad takim programem, aby te osoby, które nie znajdą pracy w hucie zostały zatrudnione przez firmę Tesco - obiecuje dyrektor tej firmy.

Tesco

Wbrew temu co się potocznie mówi, Tesco Polska nie korzysta z żadnych zwolnień podatkowych. Suma wszystkich zapłaconych podatków w 2005 r. przez Tesco wyniesie według szacunków ok. 300 mln zł. W zależności od lokalizacji i wielkości inwestycji średnia, roczna wartość podatku od nieruchomości zapłacona gminom przez Tesco to około 400 tysięcy do 1 mln zł.

Sieć Tesco współpracuje z 1500 dostawcami. Najważniejsi to małe i średnie polskie firmy. 95% towarów sprzedawanych w hipermarketach Tesco pochodzi od polskich producentów i dystrybutorów. Firma wspiera dwie duże akcje oparte na hasłach "Kupując polskie produkty dajesz pracę" oraz "Polskie produkty górą". Od kilku lat współpracuje też m.in. z Caritas Polska, Federacją Polskich Banków Żywności, Fundacją Itaka (poszukiwanie zaginionych osób).

Czy Tesco nie obawia się w Krośnie protestów drobnych sklepikarzy? - Raczej nie. Takie protesty wynikają najczęściej z emocji, które są tu zupełnie niepotrzebne - mówi Dariusz Nowaczyk, Dyrektor Wsparcia Ekspansji Tesco Polska. - W Krośnie funkcjonują już obiekty o charakterze dyskontów. One są chyba znacznie większym zagrożeniem, jeżeli w ogóle możemy mówić o jakimkolwiek zagrożeniu dla drobnego handlu.

Dyrektor Tesco uważa, że w Polsce istnieje konkurencja na dwóch różnych poziomach - duże sieci hipermarketów konkurują między sobą, a drobny handel między sobą. - Ja zawsze w takich przypadkach zadaję pytanie - macie już sklepy dyskontowe, wskażcie mi małe sklepy, które upadły. I okazuje się, że nie ma zależności takiej, że duże sklepy wpływają negatywnie na działanie małych sklepów. Po co innego się wchodzi do małego sklepu, a po co innego do hipermarketu. Nie sądzę, by pojawienie się pierwszego hipermarketu stanowiło jakieś poważne zagrożenie dla drobnych firm krośnieńskich - uważa Dariusz Nowaczyk.

Co teraz? Procedura jest następująca. Urząd Miasta wyłania właśnie w przetargu firmę, która opracuje plan zagospodarowania przestrzennego. Po zakończeniu etapu projektowania każdy zainteresowany będzie mógł wnieść do planu swoje zastrzeżenia i uwagi. Ostateczną decyzję podejmie Rada Miasta uchwalając plan - w ten sposób zgodzi się, lub nie, na budowę hipermarketu. Cała procedura może potrwać dłużej niż zakładają to szefowie Krosno S.A. i Tesco.

Prezydent miasta nie jest przeciwny tej inwestycji, ale uważa, że w tej kwestii powinni się wypowiedzieć sami mieszkańcy Krosna. - Nam najbardziej zależy na zmniejszeniu bezrobocia. Chcemy przyciągać inwestorów, aby nasze miasto rozwijało się i gospodarczo, i społecznie - mówi Bronisław Baran, zastępca prezydenta Krosna.

Jan Kurkus, prezes Krosno S.A.: - Ja mogę tylko zaapelować o wsparcie tego przedsięwzięcia, bo wszelkie torpedowanie go będzie wielkim szkodnictwem. Nie dopuszczam w ogóle myśli, że radni mogą się przeciwstawić. Wszyscy na tym stracą. Ten projekt jest dobry dla huty, dla miasta, dla pracowników.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze:
- utrzymane zostaną moce produkcyjne huty
- większość pracowników starego zakładu nr 1 otrzyma zatrudnienie przy ul. Tysiąclecia
- powstanie hipermarket Tesco - krośnianie będą mogli zrobić zakupy w swoim mieście, a nie jeździć np. do Rzeszowa lub Krakowa
- Tesco stworzy kilkaset nowych miejsc pracy
- Tesco zainwestuje w Krośnie pokaźną kwotę - zyskają na tym np. firmy budowlane
- zostanie porządnie zagospodarowany zaniedbany teraz rejon starej huty
- Tesco może wyłożyć stosunkowo duże pieniądze na działalność społeczną (np. na sponsorowanie sportu, imprez kulturalnych czy innych przedsięwzięć)
- przyjeżdżać będą do nas mieszkańcy okolicznych gmin i powiatów, a także Słowacy - zyskają na tym wszyscy: drobni sklepikarze, taksówkarze, bary, hotele itp.
- zwiększą się wpływy budżetowe miasta - będzie więcej pieniędzy na nowe inwestycje


Jeśli ktoś będzie torpedował przedsięwzięcie (np. radni krzykacze-hamulcowi):
- huta nie zbuduje jednego pieca - moce produkcyjne huty będą mniejsze niż dotychczas
- duża część pracowników starej huty może nie dostać pracy
- nie powstanie hipermarket Tesco - krośnianie będą nadal wydawali pieniądze w hipermarketach w Rzeszowie lub Krakowie
- nie powstanie kilkaset miejsc pracy w Tesco
- Tesco nie zainwestuje w Krośnie, a pieniądze powędrują gdzie indziej (nie jest wykluczone, że hipermarket powstanie w sąsiedztwie Krosna - stracimy miejsca pracy, pieniądze na zagospodarowanie terenu, a rzekomy wpływ na drobnych sklepikarzy będzie taki sam)
- damy negatywny sygnał do innych firm, że w Krośnie nie można inwestować, bo rządzą tu hamulcowi-krzykacze, którzy sprzeciwiają się nowym inwestycjom na zasadzie "nie, bo nie"
- nie będą do nas przyjeżdżać mieszkańcy regionu oraz Słowacy - wszyscy drobni przedsiębiorcy na tym stracą
- do budżetu miasta nie będzie wpływać więcej pieniędzy
Tekst i fot. Adrian Krzanowski