Jak się uda, będzie więcej boisk

Redakcja Portalu

Są plany, aby podobne namiotowe hale sportowe powstały w Polance i w Suchodole

Mieszkańcy Polanki od dawna piszą do portalu listy w sprawie zbudowania porządnego boiska: "W Polance boisko szkolne przy szkole podstawowej nr 7 powinno być odnowione. Prosimy was, zróbcie to. Wszyscy mają dobre boiska, równe, a u nas jest sam piach", "Od wielu lat nie ma boiska asfaltowego do koszykówki w Polance, a w niektórych dzielnicach jak np. Guzikówka jest kilka. Dlaczego?". Podobne monity docierały także do urzędników.

Władze miasta opracowały projekt pn. "Utworzenie otwartych stref rekreacji dziecięcej w Krośnie". Projekt zakłada budowę i modernizację czterech otwartych, ogólnodostępnych stref rekreacji dziecięcej, rozmieszczonych równomiernie w różnych częściach Krosna: Polanka, Guzikówka, osiedle Markiewicza i Suchodół.

Pomysł jest taki. Najpierw na osiedlu Markiewicza (przy "Naftówce", ul. Boh. Westerplatte) oraz na Guzikówce (za II LO, ul. Kisielewskiego) mają zostać zmodernizowane boiska. W drugiej kolejności w dzielnicach Polanka (przy SP 7) i Suchodół (przy SP 5) mają powstać dostępne przez cały rok dwie hale sportowe o przykryciu namiotowym. - Chcemy, żeby te strefy spełniały zadania sal wielosezonowych. Zrealizujemy w ten sposób prośby mieszkańców - mówi Bronisław Baran, zastępca Prezydenta Krosna.

Tak z zewnątrz wygląda hala sportowa o przykryciu namiotowym

Wszystkie cztery boiska mają być wyposażone w nowoczesne nawierzchnie poliuretanowe, uznane za doskonałe nawierzchnie do profesjonalnych i rekreacyjnych obiektów sportowych. Obiekty te będą także wyposażone w sprzęt sportowy umożliwiający grę w siatkówkę, koszykówkę, badmintona i tenis.

Ale to nie wszystko. Projekt zakłada m.in. popularyzowanie zdrowego trybu życia oraz integrację dzieci niepełnosprawnych z pełnosprawnymi. W tym celu organizowane będą zajęcia sportowe i zawody sportowe dla dzieci i młodzieży.

Ogólną wartość projektu oszacowano na około 1 mln euro. Władze Krosna przewidują udział środków własnych w wysokości 15%, pozostałą kwotę chcą pozyskać z funduszy zewnętrznych, głównie europejskich oraz tzw. Norweskiego Mechanizmu Finansowego.

Na razie nie wiadomo, kiedy projekt zostanie zrealizowany. Wszystko zależy od możliwości pozyskania funduszy. Jeśli władzom miasta uda się je pozyskać w tym roku, wówczas jest szansa, że inwestycja zakończy się w roku przyszłym.