Do wypadku doszło w czwartek (21.08) ok. godz. 13:00 w Krośnie, na terenie prywatnej firmy produkującej elementy z betonu. Z wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w tym czasie 5-letni Damian był pod opieką swojego ojca, a jednocześnie właściciela firmy. Zakład zlokalizowany jest na terenie prywatnej posesji i dziecko bawiło się przy domu.
- Chłopiec przebywał z ojcem m.in. w pomieszczeniu, w którym pracowała maszyna do mieszania zaprawy betonowej. Kiedy mężczyzna wyszedł na zewnątrz, aby wydać materiał pracownikom, Damian został sam w pobliżu mieszalnika. Po chwili z płaczem i zakrwawioną ręką chłopiec wybiegł na podwórze. Ojciec natychmiast przewiózł synka do krośnieńskiego szpitala - informuje Marek Cecuła, rzecznik prasowym policji w Krośnie.
Lekarze stwierdzili, że dziecko straciło cztery palce od prawej dłoni, w tym kciuk. Według wstępnej opinii, obrażenia piątego palca są na tyle poważne, że nie wiadomo czy można go będzie uratować.
Do nieszczęścia doszło najprawdopodobniej po tym, jak Damian włożył rękę do otworu w mieszalniku, którym spuszczana jest zaprawa.
W chwili wypadku ojciec dziecka był trzeźwy.
Policja apeluje do dorosłych o zachowanie szczególnej ostrożności przy pracy z urządzeniami mechanicznymi. - Nie dopuszczajmy do nich dzieci - prosi rzecznik KMP w Krośnie.