To była 14. edycja Festiwalu Win Węgierskich im. Portiusa (19-21.08). Jak co roku jej nieodłącznymi elementami były prezentacje trunków na rynku oraz specjalne, komentowane degustacje. Nowością były te połączone z możliwością skosztowania wykwintnej kuchni Restauracji Naftaya.
Jak oceniają organizatorzy, tegoroczny festiwal był wyjątkowo udany, pod wieloma względami wręcz rekordowy. - Przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania – przyznaje Zbigniew Ungeheuer, prezes Stowarzyszenia Portius, organizator festiwalu. - Winiarze sprzedali rekordowe ilości wina, uczestnicy degustacji byli zachwyceni, tysiącom gości, którzy nas odwiedzili, cały czas towarzyszyły uśmiechy, a zabawa czasem trwała do świtu.
- Już w sobotę wieczorem skończyły się specjalnie przygotowane na tę imprezę, ozdobione logo festiwalu kieliszki. Było ich 2 tysiące. Taka liczba zazwyczaj wystarczała do końca imprezy – mówi Paweł Ungeheuer ze Stowarzyszenia Portius. - Odwiedziło nas wyjątkowo dużo gości, turystów i obcokrajowców. Tegoroczną edycję rzeczywiście można uznać za największy sukces.
Złożyło się na to wiele czynników: z pewnością pogoda, która w tego typu plenerowych imprezach odgrywa kluczową rolą, a tym razem były to piękne, słoneczne dni, wspólne Miasta i Stowarzyszenia Portus działania promujące Karpackie Klimaty i Festiwal Win Węgierskich i - co nie mniej ważne – pozytywna energia, z którą do przygotowania imprezy niezmiennie od 14 lat podchodzą organizatorzy: - Ta pozytywna energia udziela się wszystkim uczestnikom imprezy, tworzą się wspaniałe relacje międzyludzkie, przyjaźnie, nawet romanse, a nie ma większych sił w naturze niż tego typu emocje – twierdzi Paweł Ungeheuer.
- Podczas ostatniej degustacji z ust jednego z najlepszych węgierskich winiarzy - Richarda Hörcsika padły znamienne słowa: krośnieński festiwal win to najlepsza impreza tego typu w całej Europie – podkreśla Zbigniew Ungeheuer. - Jestem z tego powodu niezwykle dumny. A co będzie w przyszłym roku, kiedy festiwal będzie 15., jubileuszowy? Zobaczymy.