W czwartek (06.09) pracownicy Aeroklubu Podkarpackiego znaleźli na terenie lotniska rannego ptaka. Leżał na środku pasa startowego. Nie wiadomo jak się tam znalazł.
Wstępnie zakładano, że mógł uderzyć w samolot lub linę od wyciągarki do szybowców. Oględziny sprzętu nie ujawniły jednak żadnej "kolizji" z ptakiem.
Trudności przysporzyło również określenie gatunku ptaka. Przypomina jastrzębia, jednak nasi czytelnicy zwrócili uwagę, że jest to myszołów zwyczajny.
Ptak najprawdopodobniej ma złamane lewe skrzydło, nie ma na nim śladów krwi. Moszołowem zajęli się pracownicy krośnieńskiego MPGK, którzy mieli przetransportować go do specjalistycznej lecznicy dla zwierząt - Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu.
Myszołów to duży ptak drapieżny z rodziny jastrzębiowatych, zamieszkujący Europę i Azję. W Polsce średnio liczny ptak lęgowy, stosunkowo najbardziej rozpowszechniony spośród wszystkich ptaków drapieżnych.
To pierwsze tego typu zdarzenie na lotnisku w Krośnie.