W poniedziałek (28.09) około godz. 13:00 policja została powiadomiona o awanturze w supermarkecie przy ul. Bursaki. Starszy mężczyzna dopuścił się kradzieży towaru i groził nożem pracownikowi ochrony.
Policjanci obezwładnili awanturnika i odebrali mu składany nóż. Zatrzymanym okazał się 63-letni mieszkaniec Krosna. Był trzeźwy.
- Funkcjonariusze ustalili, że chwilę wcześniej ukradł z półek gazetę wędkarską, piwo i herbatę o łącznej wartości 13,29 zł. Po interwencji pracownika ochrony sprawca nie chciał oddać towaru i grożąc personelowi sporej wielkości scyzorykiem, usiłował wyjść ze sklepu - mówi Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie.
Użycie scyzoryka wobec ochrony sprawiło, że sprawca kradzieży towaru o wartości kilkunastu złotych, zamiast za wykroczenie, odpowie za przestępstwo - wymuszenie rozbójnicze. Grozi za nie kara pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Godzinę wcześniej policja została wezwana do innego sklepu, ale tym razem miała się zająć sprzedawczynią.
Według zgłoszenia, nietrzeźwa ekspedientka miała obsługiwać klientów, przy tym sprzedawać alkohol osobom niepełnoletnim.
Interweniujący policjanci zastali w sklepie 44-letnią krośniankę - właścicielkę sklepu. - Zdecydowanie zaprzeczyła, aby sprzedawała alkohol małoletnim, chociaż sama była kompletnie pijana - relacjonuje rzecznik prasowy policji. Badanie stanu trzeźwości, wykazało w organizmie kobiety 1,39 mg/l, czyli ok. 2,8 promila alkoholu.
- Po rozmowie z funkcjonariuszami 44-latka zdecydowała się zakończyć handel i odpocząć - dodaje Marek Cecuła. Za podejmowanie czynności zawodowych będąc pod wpływem alkoholu, kobiecie grozi kara aresztu lub grzywny.