Od 1 stycznia mamy dwie ul. Grunwaldzkie. Jedna z nich należała wcześniej do Krościenka Wyżnego i została włączona do miasta razem z terenem byłego lotniska „Iwonicz”. To właśnie dla niej Urząd Miasta poszukuje nowej nazwy, o czym informowaliśmy tutaj.
Swoją propozycję, podpartą petycją, chcą złożyć Oliwia Trybus i Patryk Fic, znani między innymi jako organizatorzy Strajków Klimatycznych w Krośnie. Według nich zdublowana ul. Grunwaldzka powinna zyskać miano „Praw Kobiet”.
- Chcemy upamiętnić bohaterki walki o emancypację na przestrzeni dziejów, w której w dodatku nasz region posiada swój udział i tradycję - mówi Oliwia, na co dzień studentka politologii, aktywistka i blogerka. - Dość wspomnieć o osobie narodowej wieszczki, Marii Konopnickiej, zadeklarowanej feministce oraz o jej partnerce, Marii Dulębiance - radykalnej, wygłaszającej płomienne mowy, nestorce polskiego sufrażyzmu, która w sprawie naszych praw wyborczych agitowała u Piłsudskiego.
Pomysł młodych krośnian wiąże się m.in. z protestami, które obecnie trwają w całej Polsce, także w Krośnie (przeczytaj tutaj). Od 27 stycznia w naszym kraju weszło w życie prawo, które zabrania kobietom przerwać ciążę ze względu na ciężkie i nieodwracalne wady płodu.
- Obecna sytuacja w kraju z pewnością była dla nas inspiracją i motywacją. Jednak kontekst akcji jest dużo szerszy i wykracza poza aktualne napięcia polityczne - dodaje Patryk Fic, student prawa, były kandydat do Sejmu z list Lewicy w wyborach parlamentarnych w 2019 roku, a od niedawna także członek zespołu ds. praworządności Rady Konsultacyjnej Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Nazwą ulicy chcemy upamiętnić wszystkie bohaterki, które walczyły i nadal walczą o swoje prawa nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie
Zwolennicy pomysłu Oliwii i Patryka, mogą podpisać petycję, która zostanie złożona w Urzędzie Miasta. Najlepiej zrobić to do 5 lutego, wtedy mija termin zgłoszeń dotyczących nowych nazw dla ul. Grunwaldzkiej. - Swoją propozycję zgłosimy przez formularz w ostatnim możliwym dniu, ponieważ chcemy dopisać w uzasadnieniu, ile osób wsparło nasz pomysł i podpisało petycję – tłumaczy Oliwia.
Na tę chwilę zebrali 592 podpisy. - Nie chcę, aby moje miasto było kojarzone tylko przez pryzmat poglądów politycznych, które uderzają w kobiety i ich prawo do samostanowienia. Chciałabym natomiast, by było miejscem które udowodni, że Podkarpackie to wcale nie "ciemnota i zabobon" i by dało impuls do dalszych pozytywnych zmian w mentalności społeczeństwa – pisze Aleksandra, jedna z osób, która złożyła swój podpis pod petycją.