artykuł z 1999 roku

Prace archeologiczne na terenie krośnieńskiego rynku

Prawdopodobnie już ok. 1500 r p.n.e. istniała osada na terenie obecnego Krosna. W XVI wieku w centralnej części obecnego rynku zbudowany został ratusz - oto największe odkrycia badań archeologicznych prowadzonych od czerwca tego roku na terenie krośnieńskiego rynku.
Adrian Krzanowski
Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - sierpień 1999
archiwum Adriana Krzanowskiego / Skan ze zdjęcia papierowego

Wykopaliska na terenie krośnieńskiego rynku stały się kontrowersyjne. Mieszkańcy narzekają, że nie mogą wjechać samochodem do centrum miasta; że robienie zakupów jest utrudnione i nieprzyjemne; że miasto tylko na tym traci; że prace pochłaniają zbyt dużo pieniędzy z kasy miejskiej . Właściciele sklepów w rynku twierdzą, że obroty handlowe spadły nawet o 50%, szczególnie niezadowoleni są właściciele pizzerii i pubów. Władze miasta i archeolodzy tłumaczą, że wykopaliska może nie są atrakcyjne wizualnie, ale ich wartość historyczna powinna być traktowana jako odszkodowanie za niedogodności.

Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - sierpień 1999
archiwum Adriana Krzanowskiego / Skan ze zdjęcia papierowego

Prace prowadzą archeolodzy z Muzeum Okręgowego w Krośnie, które wygrało ogłoszony na te prace przetarg. Dotychczasowe prace pozwoliły na sformułowanie kilku sensacyjnych ustaleń. Już w epoce brązu, ok. 1500 lat p.n.e. istniała tu osada, która trwała ok. 200 lat. Prawdopodobnie w IX wieku kolejną osadę założyli Słowianie. Dotrwała ona zapewne aż do czasów założenia miasta. Dowodem na to jest obecność zabytków z tego okresu. Wyraźnie czytelne są warstwy osadnicze od początków powstania miasta aż do czasów współczesnych.

Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - sierpień 1999
archiwum Adriana Krzanowskiego / Skan ze zdjęcia papierowego

Na rynku odkryto drewnianą kanalizację ściekową z XIV wieku, która zachowała się w bardzo dobrym stanie. Odsłonięto znaczne odcinki drewnianych wodociągów z XV wieku zbudowanych w Krośnie po nadaniu takiego przywileju przez króla Kazimierza Jagiellończyka w 1461 r. Wodociąg zbudowany był z drewnianych rur . W okresie średniowiecza powierzchnia krośnieńskiego rynku nie była utwierdzona. W błoto wrzucano wówczas gałęzie czyli tzw. faszynę, która ułatwiała przejście oraz odpadki z obróbki drewna, kości i inne śmieci. Największą sensacją są odkryte w centralnej partii rynku resztki ratusza zbudowanego prawdopodobnie w latach 1512-1532, a rozebranego po pożarze w 1818 r.

Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - sierpień 1999
archiwum Adriana Krzanowskiego / Skan ze zdjęcia papierowego

W dobrym stanie zachowały się jego fundamenty i piwnice. Kilka fragmentów zostało zniszczonych współcześnie. - Po II Wojnie Światowej położono tutaj rurę wodociągową. Robiono to bez wyobraźni i należnego szacunku dla historycznej ziemi znajdującej się pod brukiem rynku - mówi Renata, studentka archeologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, która oprowadzała mnie po wykopaliskach. Kolejną sensacją było odkrycie ułożonej z kamiennych otoczaków, prawdopodobnie w XVI wieku już po wybudowaniu ratusza, nawierzchni rynku, nieomal identycznej jak ta zbudowana u schyłku XIX wieku, po której krośnianie chodzili do tej pory.

Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - sierpień 1999
archiwum Adriana Krzanowskiego / Skan ze zdjęcia papierowego

W przebadanych warstwach ziemi znaleziono kilka tysięcy zabytkowych przedmiotów, niekiedy unikalnych. Najczęściej są to fragmenty glinianych i szklanych naczyń (np. fragmenty pięknego szklanego kielicha), kafle, fragmenty dachówek, duże ilości kości zwierzęcych, liczne wyroby z drewna, przedmioty żelazne, monety (m.in. Stanisława Augusta z 1767 r.). - Obecnie używamy wykrywacza metalu. Jest to jedyny sposób, żeby nie pominąć żadnej metalowej rzeczy - mówi Renata. Drewniane szczątki odnalezione podczas kopania kolejnych warstw ziemi zostaną przebadane na Akademii Górniczo-Hutniczej. Badacze chcą się dowiedzieć m.in. jaki przeważa gatunek drzewa.

Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - sierpień 1999
archiwum Adriana Krzanowskiego / Skan ze zdjęcia papierowego

Badaniami objęto także wcześniej szerzej nie znaną studnię o średnicy 3 metrów, w której słup wody miał wysokość prawie 20 metrów.

Wypompowana woda uzupełniana jest do pierwotnego stanu w ciągu 2 dni. Studnia u góry okrągła, zbudowana z kamiennych płyt piaskowca, w dolnej części jest wykuta w skale i zmienia swój kształt na kwadratowy. Jej chronologia nie została jeszcze ściśle określona. Badacze nic nie znaleźli we wnętrzu studni (w tym celu poproszono o pomoc bieszczadzkich GOPR-owców). Prace wykopaliskowe prowadzone są we wschodniej części rynku (tj. po stronie akacji, pod którymi znajdowały się ławki) i obejmują swoim zasięgiem 9 arów powierzchni. Bierze w nich udział około 15 osób. W związku z szerokim zakresem prac i dużą miąższością nawarstwień (piwnice mogą sięgać kilku metrów głębokości) oraz koniecznością bardzo dokładnej eksploracji, badania tej części rynku będą trwały prawdopodobnie do końca października. Druga strona rynku wraz i z częścią ratusza wchodzącą pod asfaltową jezdnię zostanie przebadana w roku przyszłym. Jak dowiedziałem się, obecne wykopaliska nie zostaną przysypane na zimę. Po odkryciu kolejnych fragmentów ratusza, archeolodzy będą chcieli odtworzyć całościowy plan umiejscowienia ratusza w rynku (pomogą w tym zdjęcia lotnicze).

Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - sierpień 1999
archiwum Adriana Krzanowskiego / Skan ze zdjęcia papierowego

Badacze podkreślają, że dotychczasowe odkrycia mają dużą rangę naukową i w znaczący sposób uzupełniają i poszerzają historię Krosna oraz krośnieńskiego rynku. Warto wspomnieć, że władze miasta planują od dłuższego czasu przebudowę płyty krośnieńskiego rynku. Obecne prace traktowane są więc przez archeologów jako "ratownicze". - To jedyny moment, aby to zrobić - twierdzą. Miejsce to nie było nigdy w sposób zamierzony penetrowane. Mówi się, że żadne miasto w Europie nie pozwoliłoby sobie na tak poważne badania centrum miasta. - Ludzie narzekają na utrudnienia, na to, że tak powoli posuwają się prace. Ale tego nie da się zrobić w ciągu kilku tygodni. To żmudna i bardzo odpowiedzialna praca. Być może nigdy nie powtórzą się w tym miejscu takie badania. Warto to sobie uzmysłowić - żali się Renata, studentka archeologii biorąca udział w pracach. Opowiada, że widziała wiele wykopalisk, ale to miejsce jest dla niej szczególne: - To naprawdę wspaniałe odkrycia - podkreśla. Renata nie pochodzi z Krosna.

Wykopaliska na krośnieńskim Rynku - sierpień 1999
archiwum Adriana Krzanowskiego / Skan ze zdjęcia papierowego

Nie wiadomo jeszcze co będzie dalej z odkrytymi fragmentami ratusza. Jak dowiedziałem się nieoficjalnie, jest kilka pomysłów. Jeden to taki, żeby pozostawić jakieś odkryte fragmenty i zrobić coś w rodzaju wystawy. Inny pomysł jest taki, aby pogłębić odkrycia i zrobić, na przykład, kafejkę (w Rzeszowie trwają prace remontowe podziemnych korytarzy i komnat znajdujących się pod rynkiem - są plany, by zrobić z nich atrakcję turystyczną). Jeszcze inny pomysł jest taki, aby jednak zakryć wszystko nową płytą rynku, ale zaznaczyć na niej kształty ratusza. Koncepcja, co dalej zrobić, nie jest jeszcze przesądzona, a decyzja w tym zakresie zapadnie prawdopodobnie w przyszłym roku.

Wśród mieszkańców Krosna krąży dowcip: - Wiesz co kopią na rynku? Zbiorową mogiłę dla władz miasta. 

ŹRÓDŁO