Ratują zwierzęta, teraz zbierają na samochód interwencyjny

Anna Kania

Inspektorzy pomagają psom krzywdzonym przez ludzi

OTOZ "Animals" Krosno

Są wybawieniem dla psów trzymanych na łańcuchach, bez dostępu do wody czy przywiązanych do drzew. Ratują porzucone przy drodze kociaki. Interweniują w sprawie zaniedbanych i głodzonych zwierząt gospodarskich. Inspektorzy Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals” Inspektorat Krosno działają na terenie całego Podkarpacia. Pomagają im wolontariusze.

- Każdy z nas pracuje zawodowo. Jesteśmy urzędnikami, nauczycielami, pracownikami różnych firm. Na interwencje jeździmy w wolnym czasie, w zimie - przeważnie w weekendy. Nasza działalność w OTOZ -ie to wolontariat – zaznacza Dorota Moszczyńska, krośnieński koordynator Inspektoratu. - Robimy to z potrzeby serca.

Właścicielom psy są odbierane wtedy, kiedy ich życie i zdrowie jest zagrożone albo pewne jest, że ich warunki bytowania nie ulegną poprawie. - Jeśli sytuacja jest kryzysowa i psa trzeba odebrać właścicielom, to prosimy o pomoc policję – mówi pani Dorota.

Działalność animalsów to nie tylko interwencje. Ze zwierzętami jeżdżą na zabiegi weterynaryjne, opiekują się nimi, szukają im domów adopcyjnych, a w zimie dostarczają karmę potrzebującym.

Odebrane z interwencji psy przebywają albo w lecznicy Pirania w Potoku, albo w kojcu na posesji jednej z inspektorek. Niektórzy z inspektorów tworzą domy tymczasowe dla zwierząt aż do momentu adopcji.

Ostatnim pieskiem, który znalazł nowy dom dzięki animalsom, jest Mania. To starsza suczka, którą właściciele trzymali cały czas na łańcuchu i kolczatce. Mania miała za małą budę, dostawała zgniłe jedzenie i zepsutą wodę. Nie miała też zapewnionej opieki weterynaryjnej. – Właściciele zrzekli się suczki. Po tym jak trafiła do nas, okazało się, że jest poważnie chora. Pomoc dla niej przyszła w ostatniej chwili. Teraz Mania ma szczęśliwy dom – mówi pani Dorota.

Animalsi organizują też zbiórki jedzenia dla psiaków i pomagają kotom, prowadząc kociarnię w budynku na Białobrzegach należącym do Urzędu Miasta. – Razem z wolontariuszami dyżurujemy tam dwa razy dziennie – mówi pani Dorota. – Koty zabieramy głównie z ulic.

Potrzebny samochód

Do tej pory inspektorzy OTOZ-u jeździli na interwencje swoimi samochodami. Zwierzęta, które przewozili, często były brudne, chore i zapchlone. Zabezpieczali pojazdy kocami i matami, ale i tak auta nadawały się do generalnego sprzątania. Zdarzało się też, że z braku transportu jakieś zwierzę nie otrzymało w danym dniu pomocy.

Do tej pory inspektorzy korzystali ze swoich prywatnych samochodów, które nie są przystosowane do przewozu psów odebranych od nieodpowiedzialnych właścicieli. Po każdej takiej akcji auta wymagały gruntownego sprzątania

OTOZ "ANIMALS" KROSNO

– Chcemy kupić samochód, który zapewni nam bezpieczeństwo i  będzie przystosowany do przewożenia zwierząt zgodnie z przepisami. Takie auto powinno być wyposażone w klatkę, narzędzia, środki czystości i apteczkę. Samochód byłby dostępny dla inspektora w każdej chwili – tłumaczy pani Dorota.

Pojazd służyłby też do przewozu karmy, którą OTOZ otrzymuje od ludzi i z różnych zbiórek. Na ten cel potrzebują 15 tys. zł. Pieniądze na zakup pojazdu można wpłacać poprzez stronę pomagam.pl.  

Interwencje można zgłaszać dzwoniąc pod numer: 730 083 793 lub pisząc na maila: krosno@otoz.pl. Adopcje są ogłaszane na Facebook’u OTOZ "Animals" Krosno.

Nie tylko animalsi

W Krośnie oprócz OTOZ "Animals" Krosno działa również Krośnieńskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt, które na ul. Rzeszowskiej prowadzi przytulisko dla psów. Trafiają do niego bezdomne czworonogi z terenu miasta, które są wyłapywane przez straż miejską. Stowarzyszenie prowadzi fanpage na Facebooku Psy Do Adopcji Krosno. Zdarza się również, że współpracuje z animalsami.

W tym miejscu, tuż za oczyszczalnią, w przyszłości ma powstać schronisko dla psów. Realizacja inwestycji jest zależna od dostępnych funduszy 

DAMIAN KRZANOWSKI

Jakiś czas temu również Urząd Miasta Krosna zdecydował się na utworzenie schroniska dla zwierząt. Ma ono powstać za oczyszczalnią ścieków przy ul. Drzymały. Magistrat posiada już zezwolenie na budowę oraz uzgodnienia konieczne do wykonania inwestycji. - Teren został uporządkowany, a prace miały rozpocząć się w 2021 roku. Niestety ze względu na brak pieniędzy w budżecie miasta inwestycja została wstrzymana – tłumaczy Małgorzata Bocianowska, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska.