Do sklepu weszła kobieta i czterech mężczyzn. Wraz z innymi klientami oglądali wystawiony towar. Po chwili przeszli na stoisko dziecięce. Jedna z ekspedientek zauważyła, że kobieta i dwaj mężczyźni zasłonili dwóch pozostałych, którzy byli najbliżej regału z towarem. Jeden z zasłoniętych mężczyzn zbierał towar z półek i wkładał go do torby przewieszonej przez ramię drugiego mężczyzny.
Obsługa sklepu zadzwoniła po Policję i zamknęła drzwi, aby uniemożliwić opuszczenie sklepu przed przybyciem stróżów prawa. Złodzieje chcieli wyjść ze sklepu, ale trafili na zamknięte drzwi. Gdy zorientowali się, że zostali zdemaskowani, jeden z nich podszedł do regału i wyrzucił z torby wszystkie zabrane rzeczy. Zaproponował nawet, że zapłaci za te rzeczy, aby mogli spokojnie wyjść ze sklepu. Obsługa była konsekwentna i stanowcza, nie zmieniła swojej decyzji.
Po chwili pojawili się policjanci, którzy zabrali całą piątkę do Komendy Miejskiej Policji. Zatrzymani to mieszkańcy Nowego Sącza w wieku od 19 do 49 lat. Wśród nich był także 15-latek, który ładował towar z półek do torby. - Osoby nie zaangażowane bezpośrednio w kradzież pełniły rolę absorbowania obsługi, zasłaniania i wytwarzania atmosfery zamieszania - mówi sierż. sztab. Alojzy Pasiowiec, rzecznik krośnieńskiej policji.
W trakcie ustalania danych w KMP okazało się, że 15-latek to uciekinier z Pogotowia Opiekuńczego z Nowego Sącza. Jeden z zatrzymanych mężczyzn miał 2,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Sprawę prowadzi KMP w Krośnie.