ARCHIWUM 1999-2017

Robert Hanusek drugim wiceprezydentem Krosna

Potwierdziły się nasze nieoficjalne informacje o tym, że drugim wiceprezydentem Krosna będzie 31-letni Robert Hanusek z SLD. Prezydent Piotr Przytocki powiedział wczoraj (6.01) na konferencji prasowej, że "trzeba stawiać na ludzi młodych, kreatywnych i przedsiębiorczych". Zaprzeczył jednocześnie, że była to decyzja podyktowana względami politycznymi.
Redakcja Portalu
Artykuł z archiwum 2002-2017

O powołaniu Hanuska informowaliśmy nieoficjalnie jako pierwsi jeszcze w piątek (3.01). Informację uzyskaliśmy od anonimowego informatora, ale udało nam się ją potwierdzić nieoficjalnie w innych źródłach. Wczoraj na konferencji prasowej Piotr Przytocki w obecności Bronisława Barana i dziennikarzy, oficjalnie wręczył Hanuskowi nominację na wiceprezydenta.

- Zaszła potrzeba powołania drugiego zastępcy Prezydenta. Potrzeba wynika z konieczności zintensyfikowania prac związanych z prowadzeniem działań w sferze inwestycji, gospodarki komunalnej, w zakresie ochrony środowiska, dróg i zieleni - uzasadnił decyzję Piotr Przytocki. - Pan Robert Hanusek jest osobą młodą, nie mniej jednak dynamiczną - dodał, po czym przedstawił jego sylwetkę.

Robert Hanusek - 31 lat, kawaler, rodowity Krośnianin. Jest absolwentem Akademii Rolniczej w Krakowie. Ukończył studia na Wydziale Inżynierii Środowiska i Geodezji.

Doświadczenie

Pracował na rzecz niemieckiego koncernu olejowego Fuchs Oil Corporation w Gliwicach - zajmował się wdrażaniem nowoczesnych rozwiązań w zakresie gospodarki olejowej w dużych zakładach przemysłowych województwa podkarpackiego. W tym działaniu był skazany na samodzielność, inwencję, przedsiębiorczość. Nabył więc tych cech, na których bardzo zależy obecnie Prezydentowi. Inwencja i kreatywność stanowią te cechy, które będą pomagały nam rozwiązywać problemy w mieście. Pan Hanusek ciągle doskonalił swoje wykształcenie, uczestniczył w przeróżnych kursach i szkoleniach organizowanych przez znane firmy consultingowe, m.in. z zakresu zarządzania, technik negocjacji, sprzedaży, doskonalenia predyspozycji.

Od lipca 2002 r. Hanusek pełnił funkcję kierownika biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ten zakres działań Agencji obejmował głównie sprawy związane z przygotowaniem i organizacją biura w Krośnie, jego rozruchem i wdrażaniem działań w sferze obsługi programu IACS (Zintegrowany System Zarządzania i Kontroli). W tych działaniach pan Hanusek się sprawdził, sprawnie zorganizował to biuro, które w tej chwili na bieżąco obsługuje zainteresowanych, organizacje i urzędy z terenu powiatu. W tym temacie, pan Hanusek odbył kursy i szkolenia w zakresie zasad funkcjonowania wspólnej polityki rolnej i polityki regionalnej Unii Europejskiej, a więc w kompleksie zagadnień Unii Europejskiej. Pan Robert jest przygotowany i mobilny podejmować takie działania, które będą polegały m.in. na pozyskiwaniu środków zewnętrznych potrzebnych do intensywnego rozwoju działań inwestycyjnych i działań gospodarczych, np. w sferze komunalnej.

W tym momencie, Prezydent Piotr Przytocki podał przykład Zakładu Utylizacji Odpadów: - To jest przedsięwzięcie, które w najbliższych 2 latach czeka miasto. Udział środków pozabudżetowych w tej inwestycji jest za mała - moim zdaniem. Wymagane są intensywne działania w celu pozyskania znaczącej kwoty zewnętrznej - nie tylko z funduszy PHARE, ale i innych zewnętrznych źródeł. Pan Robert wie jak to zrobić, ma swoje wizje, o których wcześniej długo dyskutowaliśmy i ta decyzja moja jest w pełni przemyślana.

Robert Hanusek, choć - jak sam przyznał - nieco zestresowany nową sytuacją podziękował Prezydentowi za "wyróżnienie, które go spotkało i nobilitację". - Jest to bardzo ważny moment w moim życiu. Jestem świadomy odpowiedzialności, która w tej chwili będzie spoczywała na moich barkach - powiedział "na gorąco" Hanusek. - Będę chciał tak pracować, aby Urząd Miasta funkcjonował jak najlepiej i żeby jak najwięcej można było dla miasta zrobić. Tego chcę i nad tym będę pracował - dodał.

Robert Hanusek będzie urzędował w budynku Urzedu Miasta przy ul. Staszica 2 w dotychczasowym gabinecie wiceprezydenta.


Fragment konferencji prasowej z Prezydentem Piotrem Przytockim

Czy może pan uzasadnić opcję polityczną powołanego zastępcy?
- Jak państwo wiecie, nie jestem politykiem. Uważam więc, że rządzenie miastem nie przysługuje ani opcji, ani partii. Natomiast chciałbym, aby w mieście było współrządzenie i dlatego też mamy cały przekrój polityczny ludzi, którzy w mieście zajmują się takimi czy innymi dziedzinami. Mam na myśli Zarząd Miasta - w tym nowym wydaniu - jak i Radę Miasta, w której jest równowaga między opcjami. Istnieje szansa, że współrządzenie będzie kreowało nowy wizerunek miasta, a nie będzie powodowało działań destrukcyjnych z powodów tylko politycznych. A nam zależy na mieście.

Czy ta decyzja jest wynikiem tego, że zabiega pan w Radzie o głosy SLD?
- Tutaj chodzi o to, aby było zrozumienie naszych działań.

Tak czy nie?
- To nie jest takie jednoznaczne. Jakby wszystko było takie jednoznaczne to by pani wiedziała pierwszego dnia, że będzie dwóch wiceprezydentów...

...ale ja to wiedziałam. Zależało panu na tych głosach? Czy bez tych głosów było trudno rządzić?
- Jeśli pani śledzi obrady Rady Miasta, to pani wie, że sytuacja jest zmienna, głosowania są różne, w zależności od rodzaju spraw, więc tutaj trudno przewidywać, że będziemy mieli "mur" za sobą. Na przykład, ostatnio na Radzie były egzotyczne głosowania. Nie ma więc mowy o rządzeniu "ławą". Chodzi o to, żeby było pełne zrozumienie na temat działań podejmowanych przez Prezydenta. Jeśli to zrozumienie będzie, to będziemy się mogli szybciej posuwać do przodu. Jeśli będziemy uwikłani w jakieś dyskusje nie merytoryczne, to będziemy się cofać...

Ale 4 tygodnie temu mówił pan, że nie ma potrzeby powoływania drugiego wiceprezydenta.
- To było 4 tygodnie temu. Ale ja nie wiem czy ja tak radykalnie powiedziałem... [Prezydent mówił wówczas o wydaniu zarządzenia, że będzie tylko jeden zastępca Prezydenta - przyp. red.] Wtedy była potrzeba, żebyśmy ogarnęli sprawy bieżące i żebyśmy zapoznali się z Urzędem. Ja myślę, że miesiąc czasu wystarczył, żeby zapoznać się z pilnymi potrzebami miasta i w tym zakresie podjąć działania, które zaspokoją te wymagania.

Czyli po miesiącu doszliście do wniosku, że nie dacie rady?
- Łatwiej się pracuje w zespole. Ja jestem nauczony pracy w zespole i chciałem taki zespół stworzyć. Mam nadzieję, że to nie będzie odczytywane inaczej.

Czy była to decyzja polityczna? Decyzja podyktowana względami politycznymi? [SLD poparł Przytockiego przed II turą wyborów prezydenckich - przyp. red.]
- Nie. To jest decyzja, która bierze się z potrzeby miasta.

Adrian Krzanowski