ARCHIWUM 1999-2017

Rozbój i kradzież auta finałem jazdy próbnej

Dwaj mężczyźni sterroryzowali mieszkańca Krosna i ukradli mu samochód. Auto wróciło jednak do właściciela, a wspólnicy przestępstwa trafili w ręce policji. Będą mieli sporo czasu, by zastanowić się nad swoim postępowaniem - na początek w areszcie spędzą trzy miesiące.
Redakcja Portalu
Kradzież samochodu miała być sposobem na wyrównanie rachunków między mężczyznami. Niestety będzie źródłem dodatkowych kłopotów

Cała sprawa miała miejsce w piątek (02.04). O kradzieży samochodu około godz. 22:30 policję zawiadomił sam pokrzywdzony.

- Według jego dramatycznej relacji, wieczorem pojechał z potencjalnym klientem na jazdę próbną przeznaczonym do sprzedaży Oplem - opisuje Marek Cecuła, rzecznik prasowy policji w Krośnie. - W bocznej uliczce na terenie Miejsca Piastowego "klient" zatrzymał auto i sterroryzował go ostrym przedmiotem. W tym momencie, z kominiarką na głowie i przedmiotem przypominającym pistolet, do auta podbiegł jego wspólnik.

Było już ciemno i pokrzywdzony nie był w stanie rozpoznać, czy napastnicy rzeczywiście używali prawdziwego noża i broni. Nie uległ im jednak i w czasie, kiedy został zmuszony do przejścia na tylne siedzenie samochodu, zaczął się bronić. Podczas szamotaniny zerwał zamaskowanemu mężczyźnie czapkę i rozpoznał go. Później, kiedy samochód już jechał, zdołał wyskoczyć i zawiadomić policję.

- Zawiadomienie postawiło na nogi wszystkich policjantów z wydziału kryminalnego - mówi rzecznik. - Już w dwie godziny później udający klienta 31-letni Marian P. był w ich rękach. Rano dołączył do niego drugi ze sprawców, 29-letni Grzegorz G.

Obaj podejrzani są mieszkańcami powiatu krośnieńskiego. Policjanci odzyskali też skradzionego Opla Zafirę, którego sprawcy ukryli u swojego kolegi.

Marek Cecuła - rzecznik prasowy policji w Krośnie

Według dotychczasowych ustaleń policjantów, inspiratorem kradzieży auta był Grzegorz G. Pomiędzy mężczyznami miało dojść w przeszłości do konfliktu i sposobem jego rozwiązania miało być zmuszenie właściciela auta do podpisania umowy jego sprzedaży. Grzegorz G. do pomocy namówił kolegę - Mariana P., obiecując mu za tę przysługę odpowiednie wynagrodzenie.

- Niestety, przygotowując swój plan obaj koledzy najwyraźniej zapomnieli zajrzeć do kodeksu karnego - komentuje Marek Cecuła. - Wiedzieliby wówczas, że za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia przewiduje się karę pozbawienia wolności na okres co najmniej 3 lat.

Taki właśnie zarzut postawiono obydwu podejrzanym. W sobotę wieczorem (03.04), zapadła decyzja o ich tymczasowym aresztowaniu na okres 3 miesięcy.

(KMP Krosno)