ARCHIWUM 1999-2017

Smutek krośnian wyrażony w słowach

Żal, smutek, współczucie - to najczęściej padające słowa w ciągu ostatnich dni. Nie brakuje ich też w Księdze Kondolencyjnej, która od niedzieli (11.04) wystawiona jest w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza. Co jeszcze w tych ważnych dla kraju chwilach zapisali w niej krośnianie?
Redakcja Portalu
Do Księgi Kondolencyjnej krośnianie mogli wpisywać się we wszystkie dni żałoby narodowej

"Dlaczego znowu Katyń? Dlaczego znów to dotyka Narodu Polskiego. W obliczu takiej tragedii zostaje nam tylko modlitwa."

"Smutek po tragedii adekwatny do dzisiejszej pogody. Cała Polska płacze."

"Pozostajemy w modlitwie i ciszy mając głęboką nadzieję, że ten krzyż przyniesie tylko dobro."

"Panie Prezydencie! W naszych sercach na zawsze będziesz "Naszym Prezydentem". Twoja wizja patriotycznego państwa jest też naszą wizją państwa polskiego. Wyrazy współczucia rodzinie wszystkich ofiar katastrofy."

"10 kwietnia 1940 r. mord w Katyniu. 2 kwietnia 2005 r. w wigilię święta Bożego Miłosierdzia śmierć Jana Pawła II. Wczoraj te dwa wydarzenia katastrofa w Smoleńsku połączyła w jedno. Niech Bóg ma Was w swojej opiece. Spoczywajcie w pokoju!"

"Ten dzień zabolał po raz kolejny. Odeszło wielu wspaniałych ludzi, żal i smutek napełnia nasze serca. Ale nie na próżno. Teraz będziecie czuwać nad naszym krajem tam, w górze! Nie zapomnimy tego co zrobiliście dla Polski. Cześć ich pamięci!"

"Żal, który trudno ubrać w słowa."

"Byłeś dobrym człowiekiem, wspaniałym przywódcą naszego Narodu, kochającym swój kraj i wszystkich ludzi. Taki zostaniesz w naszej pamięci."

"Piękne przysłowie mówi, że lepiej jest umrzeć na stojąco niż żyć na kolanach... może i lepiej...bo zginęliście jako wielcy rodacy i na zawsze pozostaniecie nimi w naszych sercach."

"W obliczu narodowej tragedii może mówić tylko serce. Żadne słowo nie może wyrazić głębi przeżyć i oddać uczuć. Tym, którzy odeszli podczas patriotycznej misji, Bóg niech da wieczną szczęśliwość, a członkom rodzin ukojenie w bólu rozłąki."

"Zbyt wielu. Za wielu."

"Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nigdy nie odstąpi od Ciebie - mówi Pan."

"Głębokie wyrazu współczucia dla rodzin tej strasznej tragedii. Czuję w środku ból, żal, rozpacz, gorycz, wyrwane serce. To straszna strata. Dlaczego potrafimy innych doceniać, jak ich stracimy. Będziemy pamiętać o Was na zawsze."

"Nic nie dzieje się przez przypadek, to co się stało, miało jakiś sens. Dziękujemy Pani Mario za życzliwość, wspieranie i promowanie wolontariatu."

"W oczach Boga życie każdego człowieka warte jest tyle samo. Pamiętamy..."

"Osobiście nie znałam żadnej z tych osób, ale teraz, gdy to co się stało ściska mi gardło, czuję się jakbym straciła najbliższą rodzinę. Cześć ich pamięci."

"Dziękujemy, że złożyliście największą ofiarę - życia. Nigdy nie zapomnimy tego dnia. Już czas, aby "zabliźniły się rany". Dla mnie - Polki - to szczególny dzień. Jesteśmy "narodem wybranym" przez Boga. Pamiętamy."

"Dziękuję, że mogę być świadkiem tej historii Polski, którą zapisujesz na nowo dla nas Panie Prezydencie. Dołączyliście do Grona Najznamienitszych Polaków, tam gdzie koło się zatoczyło."

"Dzieliły ich poglądy, połączyła tragedia. Niech ta ofiara nie pójdzie na marne."

"Panie Prezydencie nie odszedłeś od nas na zawsze. Jesteś duchem z nami, a my z Tobą. Tylko plewy nie kosztują, prawda jest bardzo droga."

"Kto żyje w naszej pamięci, nigdy nie umiera."

"Jakże aktualne stają się słowa księdza Twardowskiego "Spieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą"."

"Pochylam głowę nad tą straszliwą narodową tragedią "Non omnis moriar" - będą żyć w naszych sercach."

"Siedzę w jadalni na Spotkaniu Młodych Archidiecezji Przemyskiej w Jarosławiu zadowolona z życia, z uśmiechem na twarzy do czasu, kiedy poinformował uczestników Ojciec Dominikanin: "Zmarł prezydent wraz z żoną oraz większością wpływowych polityków w katastrofie w Rosji". Nie wierzyliśmy, że taka tragedia mogła się przytrafić, ale to jednak była prawda. Kiedy wzięłam telefon, czekała wiadomość z treścią: "Rozbił się rządowy samolot z załogą polską, prezydent z żoną nie żyją, wszystko stanęło w ogniu". (...) Jednego tylko nie mogę zrozumieć, dlaczego potrzeba tragedii na szczeblu narodowym, aby w Polsce ludzie byli bardziej solidarni."

"Panie Prezydencie, bez Pana jesteśmy sierotami, zwłaszcza my, Ziemia Podkarpacka."

"Każdy krzyż przynosi dobro... Mamy nadzieję, że tragedia wielu śmierci tak znakomitych Polaków zaowocuje dobrem w narodzie. Panie Prezydencie Kaczyński, Pana życie i prawda wobec Polski wpisała się na zawsze w historię Europy, a o Katyniu dowiedziały się nawet odległe zakątki świata."

"Jechali złożyć hołd zamordowanym, zostali w hołdzie sami."

"Aby pamięć o Prezydencie Lechu Kaczyńskim była w pamięci Polaków po wsze czasy... aby każdy Polak umiał wyrazić wdzięczność za bohaterską i patriotyczną postawę. Ja ze swej strony mogę tylko przeprosić, że nie potrafiłam wcześniej docenić Naszego Pana Prezydenta."

"Byliście dla Polski gwiazdą przewodnią, dla Polaków i dla mnie najlepszym przykładem jak kochać Polskę i wszystkich ludzi. Został po Was żal i płacz."

"Dlaczego oni? Niejedna ludzka kość darmo się w świecie bieli, takie prawo historii jest, ale dlaczego to oni zginęli."

"Dziś przyszło nam stanąć w żałobie, modlitwą wspierać tych, którym w sercu smutek zapisał się trwałą blizną. Niech ta wielka dramatyczna ofiara nie pójdzie na marne."

"Życie nie jest świecą, to raczej wspaniała pochodnia, którą pozwolono nam trzymać na chwilę. Należy uczynić wszystko, by świeciła jak najjaśniej nim oddamy ją naszym następcom."

"Polegliście dając świadectwo prawdy o Katyniu. Wasza śmierć poruszyła miliony serc na całym świecie."

"Jestem tegorocznym maturzystą. W tym roku po raz pierwszy miałem uczestniczyć w wyborach, niestety przy urnie przyjdzie mi stanąć wcześniej z powodu tych tragicznych okoliczności. Chciałbym złożyć najserdeczniejsze wyrazy współczucia na ręce rodzin tych, którzy polegli. Pozostaje nam mieć jedynie nadzieję na to, że przyszłe pokolenia będą znały tragiczne wydarzenia jedynie z historii. Oby."

(an), fot. Damian Krzanowski