Przypomnijmy. Konkurs na dyrektora I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Krośnie odbył się 22 kwietnia 2002 r. Stosunkiem głosów 5:4, konkurs wygrał Kazimierz Mazur, przegrała natomiast dotychczasowa dyrektor "Kopernika" - Grażyna Gregorczyk. I to właśnie ona pierwsza zgłosiła do władz miasta swoje wątpliwości, czy konkurs został prawidłowo przeprowadzony. Pismo w sprawie konkursu wystosował także do Zarządu Miasta Komitet Rodzicielski I LO. O całej sprawie napisaliśmy jako pierwsi dzień przed Sesją Rady Miasta, która odbyła się 26 kwietnia. Właśnie na tejże Sesji wybuchła burza wokół całej sprawy. O niejasnościach pisała później także prasa.
Przypomnijmy - w sumie zebrało się kilka kwestii, chodziło m.in. o:
Komisja Rewizyjna Rady Miasta, która badała wczoraj (9 kwietnia) sprawę, stwierdziła generalnie, że faktycznie - konkurs został przygotowany nierzetelnie. Komisja opierając się na dokumentach ustaliła, że za uchybienie formalne można uznać fakt, że regulamin konkursu został przyjęty przez Zarząd Miasta w dniu 9 kwietnia, a do 10 kwietnia mogli zgłaszać się kandydaci. Zarząd Miasta ogłosił konkurs na stanowiska dyrektorów w tygodniku "Podkarpacie" z dnia 27 marca 2002 r. W ogłoszeniu jest mowa o tym, że "regulamin konkursu [jest] do wglądu w Wydziale Edukacji Urzędu Miasta Krosna". Tymczasem regulamin - integralna część konkursu - nie mógł być do wglądu, bo Zarząd przyjął go dopiero 9 kwietnia.
Piotr Heliński - prawnik z którym rozmawialiśmy - twierdzi, że tylko na tej podstawie, ważność całego konkursu można podważyć. - W regulaminie mógł być przecież zapis, na podstawie którego zniechęciłyby się inne osoby do kandydowania. Lub odwrotnie - procedura wyłonienia zwycięzcy mogła być dla kogoś łatwiejsza. Jeśli regulamin przyjęto na dzień przed końcem terminu zgłaszania się kandydatów, nikt nie miał praktycznie szans, by się zapoznać z ostateczną wersją regulaminu konkursu.
Inni prawnicy twierdzą też, że mogło dojść do sytuacji "nierównych szans kandydatów": - Jeden z kandydatów, który jest radnym, mógł mieć łatwiejszy dostęp do ostatecznej wersji regulaminu niż inni kandydaci - mówi jeden z prawników. - To podważa wiarygodność całego konkursu - dodaje.
Kwestia przyjęcia regulaminu to najważniejszy zarzut Komisji Rewizyjnej RM w stosunku do Zarządu. Kolejna sprawa, to "niejasne" zmiany w składzie Komisji konkursowej. W ostatnim momencie zmienił się przedstawiciel NSZZ "Solidarność" - zamiast Ewy Starowiejskiej, w posiedzeniu Komisji brał udział Jan Bałuka. Komisja Rewizyjna stwierdziła w tym przypadku, że nie została złamana uchwała Zarządu. - To wewnętrzna sprawa organizacji związkowej NSZZ "Solidarność", która działa na terenie I LO, dlaczego nastąpiła zmiana ich przedstawiciela w Komisji - poinformował nas Stanisław Słyś, członek Komisji Rewizyjnej.
Kolejna kwestia omawiana przez Komisję Rewizyjną to ważność oceny pracy jednego z kandydatów - Kazimierza Mazura. Według Rozporządzenia MEN w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać osoby zajmujące stanowiska dyrektorów, kandydat powinien "w okresie pięciu lat bezpośrednio przed powierzeniem stanowiska uzyskać co najmniej dobrą ocenę pracy". Tymczasem ocena kandydata Kazimierza Mazura kończy swoją ważność 2 czerwca. Powstał spór dotyczący rozumienia wyrażenia "powierzenie stanowiska". Czy jest to moment, w którym Zarząd powierza funkcję dyrektora osobie, która wygrała konkurs i została zaopiniowana pozytywnie przez Kuratorium? Czy jest to może dzień 1 września - obecny dyrektor pełni bowiem tę funkcję do 31 sierpnia? Tutaj powstał dylemat prawny. Nie wiadomo, czy można powierzyć funkcję dyrektora przed 31 sierpnia: - Nie istnieje coś takiego jak "dwuwładza" w szkole, gdzie funkcję pełni jednocześnie dwóch dyrektorów - zauważa jeden z urzędników Kuratorium w Rzeszowie (prosił o zachowanie anonimowości).
Komisja Rewizyjna zapoznała się wprawdzie z opinią radcy prawnego Kuratorium Oświaty w Rzeszowie o prawidłowości dopuszczenia kandydata do konkursu, ale nie jest do końca jasne jakie będzie ostateczne stanowisko Kuratorium Oświaty w tej sprawie.
Komisja nie mogła potwierdzić słuszności pozostałych zarzutów - m.in. o przyśpieszeniu konkursu. Sugerowaliśmy, że konkurs został przyśpieszony przez Zarząd Miasta, bo Sejm ustanowił zmiany w ustawie o systemie oświaty, które lada dzień miały wejść w życie. Drugi argument popierający tę tezę to zmiany personalne w delegaturze Kuratorium - jak już wiadomo, z dniem 1 maja z funkcji dyrektora delegatury Kuratorium w Krośnie został odwołany Zygmunt Pelczar, który był jednym z członków Komisji konkursowej.
Panuje zgoda co do tego, że - zgodnie z argumentacją wiceprezydenta Henryka Rosponda - przepisy oświatowe nie określają terminu, w jakim należy przeprowadzać konkurs na stanowisko dyrektora. Naszym zdaniem jednak, konkurs przygotowano na szybko, a przez to nierzetelnie - właśnie dlatego, że chciano zdążyć przed ustawowymi zmianami. A zmiany te weszły już w życie. Chodzi o to, że Sejm postanowił, że Komisja konkursowa ma się powiększyć jeszcze o 3 osoby - po jednym z przedstawicieli: rodziców, nauczycieli i Kuratorium. W ten sposób władze miasta (gminy) mają mniejsze szanse na "forsowanie" politycznego dyrektora szkoły. Potwierdza to poselskie uzasadnienie zmian w ustawie o systemie oświaty, które otrzymaliśmy z Kancelarii Sejmu: "Zaproponowane zmiany są konsekwencją stanowiska, że za poziom realizacji zadań edukacyjnych, zgodnie z ustaleniami konstytucji, odpowiada Państwo. (...) Powierzenie przez Państwo prowadzenie szkół i placówek oświatowych jednostkom samorządu terytorialnego nie zwalnia Państwa z nadzoru nad jakością realizowanych w nich zadań. Przyjęte w poprzedniej kadencji zmiany zachwiały możliwości oddziaływania nadzoru pedagogicznego na dobór dyrektorów szkół pomimo przyznania kuratorowi oświaty obowiązku oceny pracy dyrektora szkoły, a także obniżyły rangę udziału czynnika społecznego w doborze dyrektora szkoły. Stąd proponowane zmiany zmierzają do przywrócenia poprzedniego stanu prawnego, w zakresie składu komisji konkursowych i możliwości pełnienia funkcji dyrektora szkoły przez nie nauczycieli. Proponowane rozwiązania obowiązywały od wielu lat i były sprawdzoną formą współudziału przy wyborze organu prowadzącego, kuratora oświaty i czynnika społecznego. Bez harmonijnej współpracy rodziców, nauczycieli, organów prowadzących szkoły i placówki nadzoru pedagogicznego nie można w sposób właściwy realizować zadań oświatowych." [podkreślenia od redakcji].
Komisja Rewizyjna Rady Miasta wystosowała do Zarządu Miasta pismo, w którym prosi o ustosunkowanie się do zarzutów. Od odpowiedzi Zarządu zależeć będzie dalszy los konkursu: albo zostanie uznany za ważny, albo zostanie unieważniony i powtórzony. Zanim jeszcze Komisja Rewizyjna zbadała całą sprawę, Zarząd potwierdził w cotygodniowym komunikacie do mediów, że "nie ma przesłanek do uznania, że konkurs na stanowisko dyrektora w tym liceum został przeprowadzony z naruszeniem prawa". Jednak ostateczne słowo należeć będzie prawdopodobnie do Kuratora Oświaty, który w "Gazecie Wyborczej" oznajmił, że będzie prosił o szczegółowe wyjaśnienie wszystkich niejasności.
W całej tej sprawie pogubili się już ci, którzy są najważniejsi - uczniowie I LO. Twierdzą, że to spór personalny między jednym, a drugim kandydatem. Ostatnio na naszym internetowym czacie rozgorzała dyskusja na temat kandydatów. Przeciwnicy dotychczasowej dyrektorki twierdzili, że to dobrze, że wygrał Kazimierz Mazur. Jednak, gdy w dyskusji pojawiła się informacja, że to właśnie radny Mazur był jednym z pomysłodawców zakazu wstępu osobom niepełnoletnim do lokali, gdzie podawany jest alkohol - zwolennicy tej kandydatury zmieniali się w przeciwników.