Komitet Wyborczy Samorządne Krosno jest znane w mieście od kilku kadencji. Od 8 lat jego członkowie stanowią najliczniejszą grupę zasiadającą w Radzie Miasta Krosna. Po raz trzeci w wyborach samorządowych mają też tego samego kandydata na prezydenta - Piotra Przytockiego.
Na konferencję prasową przybyli niemal wszyscy kandydaci do nowej Rady Miasta, choć oficjalnej listy jeszcze nie podano, bo spotkanie miało miejsce przed rejestracją . - Kompletowanie składu kandydatów na radnych nie trwało w gorączce ostatnich dni. Wyłanialiśmy ludzi zaangażowanych w życie miasta, którzy chcą zmieniać je na lepsze - mówił Piotr Przytocki.
- Wśród kandydatów są osoby młode, reprezentanci średniego pokolenia i osoby z dużym dorobkiem życiowym - wskazywał Stanisław Słyś, pełnomocnik komitetu, przewodniczący Rady Miasta obecnej kadencji. Podkreślano, że Komitet Samorządne Krosno, nie jest komitetem związanym z żadną partią polityczną. Jego członkowie mają poglądy zarówno prawicowe, jak i lewicowe, są związani z różnymi opcjami politycznymi (z PO, PiS, SLD). - Nasz komitet jest ponad podziałami politycznymi - zaznacza Piotr Przytocki.
Na liście znajdziemy m.in. Roberta Hanuska (związanego z SLD), byłego zastępcę prezydenta Przytockiego, obecnego - Bronisława Barana, Helenę Błażejowską - prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Metalowiec, a także radnych obecnej kadencji z Klubu Samorządowego (oprócz Stefanii Zborowskiej). W sumie 42 nazwiska. - Chętnych było więcej niż miejsc na listach, wybraliśmy najlepszych - podkreślano. Nazwiska ułożone są według alfabetu. - Naszym wyborcom pozostawiamy decyzję co do wyboru konkretnej osoby - mówił pełnomocnik komitetu.
Komitet nie ujawnił szczegółów związanych z nowym programem wyborczym. - To trochę za wcześnie, żeby dawać gotowce naszym konkurentom. Program jest przygotowany, w odpowiednim czasie będzie przedstawiony - mówił Piotr Przytocki. - Dziś do wyborców kieruję list, który zawiera skrótowe informacje dotyczące działań w ciągu ostatnich lat, jak też najistotniejszych zamierzeń na najbliższy czas.
"Po czterech latach bardzo intensywnej pracy dla miasta jako prezydent Krosna postanowiłem powtórnie ubiegać się o ten zaszczytny urząd w nadchodzących wyborach samorządowych. (...) Mam satysfakcję z dotychczasowych osiągnięć Krosna, które są wynikiem naszych wspólnych intensywnych wysiłków - blisko 180 mln zł pozyskanych środków zewnętrznych, 280 nowych mieszkań, 130 tys. m2 zmodernizowanych dróg, 60 tys. m2 nowych chodników, 425 miejsc parkingowych, nowoczesne Regionalne Centrum Kultur Pogranicza, Zakład Unieszkodliwiania Odpadów czy przebudowana część Starego Miasta, to tylko kilka wymiernych efektów naszej pracy w ostatniej kadencji. Do tych mniej zauważalnych, aczkolwiek bardzo istotnych, należy zaliczyć zwycięstwo w batalii o własność i zarząd krośnieńskim lotniskiem czy sukces krośnieńskiej oświaty, plasujący uczniów naszych szkół w czołówce południowo-wschodniej Polski.
(...)Mam w sobie wiele pokory, gdyż dużo jest jeszcze niedostatków i niezaspokojonych potrzeb miasta i jego mieszkańców. Przy urnach wyborczych zadecydują Państwo, czy Krosno będzie dalej, sukcesywnie rozwijało się w każdej dziedzinie." - czytamy w liście Piotra Przytockiego do wyborców.
- Chcę raz jeszcze podkreślić, bo to chyba nie jest do końca jasne, że ciągle jestem kandydatem niezależnym, samorządowcem, człowiekiem niezwiązanym z żadną partią polityczną. A to że wspierają mnie partie polityczne [PO - przyp. red.] poczytuję sobie jako duże wyróżnienie i docenienie mojej pracy, którą przez ostatnie 8 lat wykonywałem dla Krosna - mówił kandydat podczas konferencji.
Wspominał o rozpoczętych projektach, które chciałby podczas kolejnej kadencji doprowadzić do finału. Wśród nich projekt modernizacji lotniska, nowe rozwiązania komunikacyjne, przebudowa systemu kanalizacji i ujęcia wody pitnej dla naszego miasta w Sieniawie, przygotowanie terenów inwestycyjnych oraz budowa kompleksu rekreacyjnego przy ul. Bursaki, Centrum Dziedzictwa Szkła, dokończenie rewitalizacji Starego Miasta wraz z symbolem Krosna - wieżą farną.
Przedstawiciele Samorządnego Krosna nie chcieli odnosić się do programu wyborczego kandydata PiS-u Pawła Krzanowskiego. - Nie możemy podejmować polemiki z programem, który pokrywa się z naszymi dotychczasowymi działaniami. Jedyne nowe stwierdzenie to: "Ja to zrobię lepiej". Według nas to za mało - mówi Stanisław Słyś. Skomentowano tylko słowa kontrkandydata, który twierdzi, że inwestycje drogowe w Krośnie w ciągu 8 lat, to tylko "kosmetyka". - To daleko idące nadużycie.
Wymieniono kilka przykładów:
- przebudowa skrzyżowania ulic Pużaka, Zręcińska,
- przebudowa 1,8 km obwodnicy od ul. Zręcińskiej do Składowej,
- zmiana organizacji ruchu w centrum miasta (na ulicach jednokierunkowych wprowadzono ruch dwukierunkowy),
- modernizacja ul. Zręcińskiej, Lotników, budowa Witosa (elementy drogi "G"),
- przebudowa drogi wojewódzkiej nr 991 - ul. Niepodległości, Korczyńska (przebudowa mostu i 3 skrzyżowań w obrębie ul. Niepodległości) - wyłanianie wykonawcy,
- przebudowa ulic Chopina, Bursaki, Legionów łącznie z rondem koło poczty - realizacja 2011 rok,
- przebudowa skrzyżowania w rejonie parku na Zawodziu - realizacja 2011 rok,
- południowa i wschodnia obwodnica miasta, tzw. droga "G" - końcowa faza oceny środowiskowej ciągu ulic od Zręcińskiej do Witosa, dalej do Bieszczadzkiej i Chopina,
- północna obwodnica miasta - zaawansowane prace nad pierwszym odcinkiem pomiędzy ulicą Krakowską a Białobrzeską z mostem w rejonie oczyszczalni ścieków, początek fazy ustalania przebiegu obwodnicy pomiędzy ul. Białobrzeską a Korczyńską,
- poszerzenie obwodnicy na odcinku od mostu na Lubatówce do Lasów Państwowych - opracowanie w fazie końcowej,
- budowa bezkolizyjnego skrzyżowania ul. Witosa z Podkarpacką - pozwolenie na budowę,
- przebudowa skrzyżowania ulic: Grodzkiej, Wyszyńskiego i Podkarpackiej - wybór koncepcji.
- Mówienie np. że przebudowa obwodnicy od Zręcińskiej do Składowej to niepotrzebna inwestycja, wynika z braku wiedzy. Projekt przebudowy całej obwodnicy jest wpisany na listę rezerwową projektów Ministerstwa Infrastruktury. Wnioskujemy o kwotę 103 mln zł, a jak wiadomo, do każdego projektu potrzebny jest wkład własny, który w tym przypadku może wynieść ok. 30 mln zł. Wydanie 25 mln na przebudowę tego odcinka to pieniądze wydane w tym celu, bo jesteśmy przekonani, że ten projekt znajdzie uznanie i zostanie dofinansowany - tłumaczył Piotr Przytocki. - Kiedy wprowadzaliśmy ruch dwukierunkowy w centrum miasta, niektórzy podejrzewali mnie o utratę zmysłów. Ból był duży, ale dzięki temu optymalnie wykorzystaliśmy istniejący układ drogowy, który jest dziś i który dalej wymaga przebudowy, bo aut ciągle przybywa. To wszystko nie są przedsięwzięcia fikcyjne.
- Jeśli ktoś uważa to za kosmetykę, to znaczy, że nie orientuje się w sprawach miasta - podkreśla Stanisław Słyś.
Dziennikarze pytali o rozszerzenie granic miasta. Po wypowiedziach kandydata PiS na ten temat, nie trzeba było długo czekać na reakcję ościennych gmin. "Stanowczo oświadczamy, że ze strony gminy Krościenko Wyżne nie było i nie ma przyzwolenia na tego typu rozwiązanie. Poglądy, które głosi kandydat na prezydenta miasta Krosna są wyłącznie jego własnymi, niekonsultowanymi pomysłami i stanowią element kampanii wyborczej" - pod takim oświadczeniem podpisali się: Dariusz Sobieraj, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Krośnieńskiego oraz Jan Omachel, pełniący funkcję wójta gminy Krościenko Wyżne.
- To nie nowina dla mnie - komentował Piotr Przytocki. - Takie słowa wywołują tylko niepotrzebne niepokoje.
- Ścieżka jest wyraźna, najpierw musi być inicjatywa mieszkańców, których to dotyczy. Potem uchwała Rady Gminy, naszej Rady i uznanie tego na szczeblach rządowych. Nie można sobie rzucać takich haseł bez pokrycia - dodał Stanisław Słyś.
Komitet Samorządne Krosno zapowiedział kolejne konferencje, podczas których przedstawieni zostaną kandydaci do Rady Miasta, szczegółowy program wyborczy. Osobne spotkanie poświęcone będzie też sprawie zadłużenia miasta. - To tylko taki straszak stosowany przez przeciwników, pokazuje brak argumentów z ich strony - mówi Stanisław Słyś.
- Nie schodzimy poniżej pierwszej 10 miast na prawach powiatu, które mają najlepszą sytuację finansową. Nasza roczna nadwyżka operacyjna zawiera się w przedziale 24-30 mln zł. Gdybyśmy nic nie robili, nasze zadłużenie jesteśmy w stanie spłacić w ciągu 2,5 roku. Banki i instytucje finansowe nie kupią populistycznych haseł. Każdorazowo jesteśmy poddawani szczegółowej analizie. Gdyby nasza kondycja nie była dobra, nie pozyskiwalibyśmy środków kredytowych - dodaje Piotr Przytocki.
Zaapelował też do mieszkańców o udział w wyborach. - Krosno jest miastem niezwykle aktywnych ludzi, na 1000 mieszkańców 110 osób prowadzi jakiś biznes. Działa tu ponad 130 organizacji pozarządowych. Chciałbym, żeby ta aktywność przełożyła się na frekwencję wyborczą 21 listopada. Zachęcam do udziału w wyborach, bo od tego zależy rozwój Krosna.