Do pożaru doszło we wtorek (26.10). Kłęby dymu pojawiły się nad jedną z części zakładu przy ul. Popiełuszki około godz. 11:30. Wszystko skończyło się jednak dobrze.
Pożar wybuchł w przewodzie wentylacyjnym zamontowanym nad maszynami. - Kiedy przyjechaliśmy, sytuacja była już opanowana. Pożar ugasili pracownicy, my tylko dogasiliśmy go gaśnicą proszkową - mówi Paweł Gaj, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Krośnie. - Nic poważnego się nie stało, było tylko trochę dymu. Strat nie ma.
Informacja powstała dzięki wiadomości przesłanej przez Gorącą Linię w portalu.