Krośnianie na dobre zadomowieni w Warszawie pomagają zaaklimatyzować się tam młodszym kolegom. Stworzone przez nich Stowarzyszenie Synergia od 5 lat wspiera finansowo absolwentów krośnieńskich szkół ponadgimnazjalnych, rozpoczynających studia w stolicy.
Właśnie przyznano stypendia na rok akademicki 2010/11. Skorzystają z nich dwie absolwentki I LO im. Mikołaja Kopernika w Krośnie: Barbara Szucio i Adrianna Uliaszyk. Teraz są studentkami Politechniki Warszawskiej i Uniwersytetu Warszawskiego.
- Wybór nie był prosty, ponieważ poziom zgłoszeń był bardzo wysoki, a zarazem wyrównany. Wierzymy, że dokonaliśmy właściwego wyboru i nasza pomoc przełoży się na realne korzyści dla tegorocznych stypendystek- mówi Jakub Zajdel, prezes Stowarzyszenia Synergia.
Jako stypendystki dziewczyny mogą liczyć na wsparcie finansowe i merytoryczne. To pierwsze oznacza blisko 3,5 tys. zł na rok akademicki - 380 zł miesięcznie, od października do czerwca. W zakres pomocy niematerialnej wchodzą szkolenia, cykliczne spotkania, porady akademicko-zawodowe oraz pomoc związana z aklimatyzacją w nowym środowisku. Służyć temu ma m.in. specjalny pakiet powitalny od Synergii.
- To taki folder informacyjny zawierający przewodnik po danej uczelni, mapę Warszawy, metra, informator kulturalny. Oprócz tego przygotowaliśmy taki subiektywny przewodnik po Warszawie, gdzie się rozerwać, gdzie coś kupić, gdzie warto iść, ale też jak nie dać się naciąć - tłumaczy prezes (na zdjęciu obok).
Świeżo upieczone studentki dwóch czołowych warszawskich uczelni wyższych nie kryją zadowolenia z otrzymanego grantu i wsparcia Synergii. - Bardzo się cieszę, że przyznano mi stypendium. Uważam, że Stowarzyszenie Synergia pozwoli przenieść doświadczenie społeczne i kulturalne do stolicy, a także umożliwi mi promowanie Krosna i Podkarpacia w Warszawie - mówi Barbara Szucio, studentka Politechniki Warszawskiej.
- Pomoc jest znacząca - potwierdza Adrianna - ale nie tylko ze względu na kwestie finansowe, które są oczywiście bardzo ważne, bo Warszawa do najtańszych miast nie należy, a dzięki stypendium będę mogła żyć w większym komforcie. Najważniejsze jest jednak to, że wchodzi się w jakąś społeczność. Dzięki temu nie ma się poczucia bycia samotnym w tłumie, zawsze jest ktoś, do kogo można się zwrócić, doradzić, zapytać o cokolwiek. Adrianna studiuje tłumaczenie specjalistyczne.
W spotkaniach Synergii z nowymi stypendystami zawsze chętnie uczestniczy inny krośnianin - aktor Robert Rozmus, honorowy członek Stowarzyszenia. O całej inicjatywie - jak twierdzi - może wypowiadać się tylko w superlatywach.
- Wiem, jak to trudno przyjechać z niedużego miasta do stolicy i starać się walczyć o swoje miejsce, jakoś zaadoptować się w nowym, dużym środowisku. Potem jakoś idzie, ale najważniejsze jest przełamanie pierwszych lodów. Poza tym, Kuba i koledzy z Synergii to tak naprawdę rówieśnicy, są niewiele starsi od tych, którzy dostają się na studia. To jest fajne, że pomagają - mówi. - Fajne jest też to, że ziomale pojawiają się w stolicy - dodaje.
Stypendia otrzymały tylko dwie osoby, ale z pomocy członków Synergii i sympatyków Stowarzyszenia korzystają też inni studenci. - Dzwonią, pytają jak gdzieś dotrzeć, coś załatwić, gdzie kupić książki, pytają o praktyki, nawet o pracę - dodaje Jakub Zajdel. - To jest bardzo fajne, bo jest tu spora grupa osób i zawsze staramy się jakoś pomóc. Jesteśmy otwarci na taką pomoc.
Tegoroczne stypendia przyznane zostały z grantu otrzymanego w ramach "Agrafki Agory" - partnerskiego programu Akademii Rozwoju Filantropii w Polsce i Fundacji Agory. Dotychczas - a przypomnijmy - Synergia objęła pomocą już 5 osób - ciężar finansowy głównie spoczywał na członkach Stowarzyszenia. Pomoc ze strony sponsorów, w tym krośnieńskich firm, jest niestety znikoma.
Po długich staraniach Stowarzyszenie Synergia otrzymało status organizacji pożytku publicznego. Chętni będą mogli przekazać na jej rzecz jeden procent podatku dochodowego. Każdy, kto chce wesprzeć finansowo tę organizację, nie musi jednak czekać do nowego roku podatkowego, dowolną sumę można wpłacić na konto fundacji w każdej chwili. A liczy się każda złotówka, bo im większy wkład własny, tym na większą pomoc zewnętrzną, jak w tym przypadku "Agrafki Agory", można liczyć. Tym samym w kolejnych latach może zwiększyć się liczba stypendystów. Szczegóły na www.synergia-krosno.eu