Tegoroczne wybory samorządowe miały zasadniczą zmianę - lokale zostały otwarte później niż zwykle, nie o 6.00, ale o 8.00. Później tez zostały zamknięte - punktualnie o 22.00. Głosowanie przebiegło spokojnie. Nie odnotowano żadnych poważniejszych wydarzeń, które zakłóciłyby głosowanie. Niestety, w akcie głosowania wzięło udział niewielu wyborców, o godz. 19.00 w Krośnie zanotowano frekwencję na poziomie 42,38%.
Krośnianie głosowali na 3 kartach wyborczych. Oddawaliśmy głos na prezydenta miasta, na radnych miasta i na radnych Sejmiku Wojewódzkiego. Przy dwóch komisjach w Krośnie - w Szkołach Podstawowych Nr 3 i 14 - pracowali ankieterzy TNS OBOP, którzy zbierali dane sondażowe dla Telewizji Polskiej.
Trzej kandydaci na prezydenta głosowali o różnych porach. Po godz. 9.00 głos oddał Marek Tenerowicz. Głosował w Szkole Podstawowej nr 3 na Białobrzegach. Po godz. 17.00 na Zawodziu głosował Paweł Krzanowski (PiS). Mimo naszych próśb, nie poinformował nas o godzinie wizyty w komisji, dlatego nie udało nam się zrobić mu zdjęcia. Najpóźniej, bo o 19.00, po mszy, głosował Piotr Przytocki.
Piotr Przytocki został wybrany na kolejną kadencję prezydentury już w pierwszej turze. Uzyskał ok. 77% poparcia. Dzień wcześniej dziennikarze lokalnych mediów - podobnie jak wielu krośnian - spierali się o możliwy wynik wyborów prezydenckich. Poziom poparcia dla Piotra Przytockiego wahał się od 57 do 83%. Jaki będzie faktyczny wynik i kto był najbliższy prawdy - okaże się już wkrótce.
- Mamy program wyborczy na kolejny 4 lata. Mamy w zanadrzu wiele projektów, które mają lub będą mieć wsparcie ze środków Unii Europejskiej. Czekamy na dobrą Radę Miasta, bo ta współpraca jest niezwykle istotna. W ostatniej kadencji była ona konstruktywna. Nie było nigdy problemów. Kolejne 4 lata zapowiada się znowu pracowicie - mówił Piotr Przytocki, tuż po oddaniu głosu.
A jak głosowali krośnianie i czym się kierowali? Spytaliśmy o to niektórych wyborców spotkanych pod siedzibami komisji wyborczych. Na którego kandydata na prezydenta Pan/Pani głosował(-a) i dlaczego?
- Nie głosowałem na obecnego prezydenta. Trzeba coś zmienić. Niech inni też sobie jakieś układy wyrobią, pozycję, zajmą stanowiska, niech realizują nowe pomysły. Chodzi o to, żeby nowi ludzie weszli, żeby też inni na władzy skorzystali, a nie tylko ci sami.
- Na starego. Bo jest sprawdzony, ma doświadczenie, wie co jest zrobione i co trzeba zrobić.
- Piotr Przytocki. Sprawdza się jako prezydent. Jest dobrym gospodarzem. Miasto się rozwija i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dalej się rozwijało.
- Na Przytockiego. Sprawdził się do tej pory. Jego znamy, a innych nie.
- Na Przytockiego. Do tej pory dużo zrobił. I uważam, że jeżeli dalej tak będzie się rozwijać Krosno, to mamy jakąś szansę.
- Na tego prezydenta który jest, bo widzę, że coś w Krośnie jest robione cały czas. Poprawione chodniki, drogi, wszystko. Ale chyba nie głosowałam na jego komitet.
- Na pana Przytockiego. Z tych 3 osób znam go najlepiej i jest on najlepiej doświadczonym człowiekiem. Nie mamy czasu na eksperymenty.
- Głosowałem na pana Przytockiego. Jestem zadowolony z jego działalności. Można mieć wiele do życzenia, ale ta osoba się sprawdziła już przez 2 kadencje i zakładam, że dalej Krosno dzięki niemu będzie się dalej rozwijać. Myślę, że dobrze wybrałem.