ARCHIWUM 1999-2017

AH1N1 niegroźna, ale odwiedzać nie wolno

Ośmioro pacjentów zakażonych wirusem grypy AH1N1 przebywa obecnie w szpitalu w Krośnie. Z tego powodu obowiązuje zakaz odwiedzin. - Życiu pacjentów nie zagraża żadne niebezpieczeństwo - uspokaja Małgorzata Jerzak, zastępca dyrektora.
Redakcja Portalu
Dr Lucjan Langner, ordynator oddziału dziecięcego zapewnia, że jego małym pacjentom nic nie grozi

- Ze względu na wzrost zachorowań na infekcje wirusowe górnych dróg oddechowych i infekcje grypowe, w tym zakażenia wirusem grypy AH1N1, wprowadziliśmy zakaz odwiedzin - informuje dyrekcja wojewódzkiego szpitala w Krośnie.

Obecnie zanotowano 8 przypadków świńskiej grypy. Większość to dzieci, tylko dwie osoby to dorośli. - Pacjenci są w dobrym stanie, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi Małgorzata Jerzak, zastępca dyrektora ds. lecznictwa. - Jednak ze względów epidemiologicznych wprowadziliśmy zakaz odwiedzin. W ten sposób chcemy ograniczyć zakażenia pacjentów leżących u nas i osób, które ich odwiedzają.

W wyjątkowych przypadkach odwiedziny są dopuszczalne, jednak każdorazowo zgodę musi wydać ordynator lub lekarz oddziału.

Małgorzata Jerzak - zastępca dyrektora ds. lecznictwa

Jednocześnie lekarze ciągle powtarzają, że nie ma powodów do paniki. Świńska grypa nie różni się niczym od zwykłej. - Dominuje wysoka, utrzymująca się kilka dni gorączka, katar, kaszel, ogólne rozbicie, bóle mięśniowe, w niektórych przypadkach wymioty, bóle brzucha, biegunka - przypominają.

Na oddziale dziecięcym przebywa sześcioro dzieci. U wszystkich obecność wirusa AH1N1 potwierdziły testy. - To nic groźnego - zapewnia dr Lucjan Langner, ordynator oddziału dziecięcego. - Tylko w jednym przypadku troszkę baliśmy się, bo dziecko miało przewlekłą chorobę płuc, ale leczenie przebiegło bez problemu. Dwójka dzieci mogłaby już opuścić szpital, ale mają chore uszy i zostały na ich doleczenie.

Zakaz odwiedzin obowiązuje do odwołania.

(an), fot. Damian Krzanowski