Jesienią 2008 roku powstał w Krośnie skatepark. Długo zabiegała o to młodzież. Plac z profesjonalnymi przeszkodami stanął przy ul. Wojska Polskiego, tuż obok krytej pływalni. Od tej pory prawie nigdy nie jest pusty. Od rana do wieczora można tam spotkać miłośników jazdy na deskorolkach, rolkach i rowerach BMX.
Wielu młodych krośnian rozpoczęło swoją przygodę z deskorolką właśnie dzięki wybudowaniu skateparku. Z przeszkód zwanych np. bank ramp, quarter pipe, funbox czy manualbox korzystają nawet kilkuletnie dzieci, ale też nastolatkowie. - Sporo tu ludzi w ciągu tygodnia - potwierdza Paweł Serwatka, jeden z korzystających ze skateparku. - To świetny sport, można się szybciej poruszać po mieście - dodaje inny - Kacper Wojciechowski.
Choć krośnieński skatepark jest raczej średnich rozmarów, co szczególnie dotyka BMX-owców, trzeba się cieszyć, że w ogóle jest - zgodnie podkreślają to wszyscy korzystający z jego atrakcji. Są wśród nich mieszkańcy Krosna, ale też goście. - Przyjeżdżają tu ludzie z innych miast, bo profesjonalnego miejsca do jazdy nie ma ani w Rzeszowie, Jaśle, ani Sanoku - podkreśla Wiktor Stasica - lider lokalnego środowiska deskorolkowców, organizator zawodów deskorolkowych na krośnieńskim skateparku.
W sobotę (11.06) odbyła się właśnie trzecia edycja zawodów "Everyone Skateboards Contest". W konkursie wystartowało około 35 zawodników, przybyli nie tylko z Krosna, ale też z Krakowa, Warszawy, Gniezna, Kielc i Jasła. W poprzednich zawodach frekwencja była podobna. - Pod względem sportowym tegoroczne zawody miały jednak najwyższy poziom sportowy - zauważa organizator.
Zawody rozegrano w dwóch konkurencjach: przejazd indywidualny oraz best trick. W pierwszym przypadku deskorolkowiec wykonuje ewolucje podczas jednej minuty, a jury ocenia poziom techniczny, skuteczność, kreatywność, styl jazdy. Konkurencja best trick przeznaczona jest dla zawodników, którzy przez 20 minut wykonują swoje najlepsze "sztuczki". Wygrywa ten, kto wykonał najtrudniejszą. Konkurencje podzielone były na kategorie wiekowe.
Miłośnicy wyczynowej jazdy po przeszkodach w skateparku alarmują jednak, że rozwijanie nabytych już umiejętności stoi pod znakiem zapytania: - Skatepark ze względu na swoją specyfikację i użyte materiały powoli, ale systematycznie zaczyna ulegać zużyciu. Pogoda jest bezwzględna, czynniki atmosferyczne mają zgubny wpływ na drewniane elementy skateparku, z których w głównej mierze jest on zbudowany - mówią.
Obiekt trzeba: po pierwsze - regularnie, a przede wszystkim przed zimą zakonserwować, po drugie - zadaszyć.
Zadaszenie obiektu miałoby jeszcze jedną, nie mniej ważną zaletę. - Jazda na deskorolkach, rolkach to nie jest sport sezonowy. Żeby utrzymać formę, trzeba jeździć cały rok, 2-3 razy w tygodniu. Jeśli się nie jeździ przez 4 miesiące, bo leży śnieg, następuje regres - podkreśla przedstawiciel deskorolkowców. Dzięki zadaszeniu miłośnicy tej dyscypliny sportu nie musieliby rezygnować z tego, co niejednokrotnie - jak sami przyznają - nadaje sens ich życiu.
Gdyby nie udało się przykryć całego placu, deskorolkowcy mają inny konkretny pomysł: - Mogłaby powstać np. zadaszona rampa nawet o niewielkich rozmiarach. Takie rozwiązanie spełniłoby oczekiwanie wszystkich użytkowników: deskorolkowców, rolkarzy i BMX-owców, pogodziłoby interesy tych trzech grup - tłumaczy Wiktor Stasica.
W Urzędzie Miasta zapewniono nas o realizacji jednego, najmniej kosztownego z wymienionych przedsięwzięć. - Przed sezonem zimowym skatepark na pewno będzie zakonserwowany - zapewnia Grzegorz Półchłopek z Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Miasta. - Jesteśmy już umówieni na spotkanie w kwestii ustalenia zakresu konserwacji parku.
Tymczasem zbliżają się wakacje, a co roku, latem, w krośnieńskim skateparku organizowane są kursy jazdy na deskorolkach i rolkach dla najmłodszych. W tym roku również są takie plany. - Intensywne kursy odbędą się w lipcu i sierpniu. Będzie można nauczyć się podstaw jazdy - zachęca organizator, Wiktor Stasica. Szczegóły będą znane wkrótce.