Spekulacje na temat startu Piotra Przytockiego w jesiennych wyborach parlamentarnych słyszy się coraz częściej. Pytany, czy myśli o kandydowaniu odpowiada : - Pewnie, że myślę, ale nie wiem kiedy to nastąpi. Nigdy nie mów nigdy - dodaje.
Jeśli mówi się o starcie prezydenta Krosna w wyborach, to w kontekście Platformy Obywatelskiej. Piotr Przytocki - jak zawsze podkreśla - jest niezależny, nie należy do żadnej partii politycznej, w poprzednich wyborach samorządowych cieszył się poparciem tego właśnie ugrupowania. Co więcej, z listy PO startował też w wyborach do Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Dostał się, ale pozostał na fotelu prezydenta Krosna. W jego miejsce wszedł były senator Jerzy Borcz.
Najprawdopodobniej więc i tym razem Piotr Przytocki - jeśli wystartuje w wyborach parlamentarnych - zasili grono kandydatów ugrupowania rządzącego. Otwarte pozostaje więc tylko pytanie, czy będzie kandydował i kiedy, w tegorocznych wyborach czy za 4 lata. Sam unika jednoznacznej odpowiedzi.
- Kiedyś ktoś zaproponował mi kandydowanie na prezydenta Krosna. Powiedziałem: "Chcecie, to spróbuję". Jeśli będzie oferta ze strony Platformy, to się zastanowię, sam muszę do tego dojrzeć, nie łapię od razu wszystkiego co mi przyniesie życie - mówi. - Nie wiem jednak, czy ta oferta będzie i kiedy - odpowiada zagadkowo.
Bardziej konkretne słowa słyszymy od Elżbiety Łukacijewskiej - posła do Parlamentu Europejskiego, przedstawiciela struktur PO na Podkarpaciu. - Bardzo byśmy chcieli, aby Piotr Przytocki wystartował w tegorocznych wyborach parlamentarnych, bo byłby niewątpliwie wzmocnieniem Platformy - mówi. - Zdecydował jednak, że to jeszcze nie ten czas. Chce dokończyć zadania, które stoją przed nim jako prezydentem Krosna, aby nie zawieść zaufania ludzi, którzy go wybrali. My to szanujemy.
- Myślę jednak, że podczas następnych wyborów nie powinno zabraknąć prezydenta Piotra Przytockiego na liście Platformy Obywatelskiej. Byłby kompetentnym, przygotowanym, bardzo dobrym reprezentantem Krosna i Ziemi Podkarpackiej w Parlamencie - dodaje.