Zgodnie z ostrzeżeniami Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych w Krakowie dla Bieszczadów i Beskidu Niskiego wiać zaczęło w piątek (16.12) po południu. Wiatr wiał z południa ze średnią prędkością od 30 do 50 km/h, w porywach od 70 do 90 km/h. Na pierwsze efekty tej wichury nie trzeba było długo czekać.
Sporo szkód wiatr wyrządził na ulicy Armii Krajowej. Na zaparkowane pod blokami samochody spadły dwa drzewa. Uszkodzeniu uległy 4 pojazdy.
Tego dnia strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie oraz druhowie Ochotniczej Straży Pożarnej z Krosna i okolic jeździli od zgłoszenia do zgłoszenia, a najbardziej pożądanym sprzętem była piła motorowa. Konieczne były interwencje w kilkunastu miejscach w Krośnie i powiecie, głównie dotyczyły usunięcia wyrwanych z korzeniami lub połamanych drzew.
W mieście drzewa powalone zostały m.in. na ul. Żwirki i Wigury, Pużaka i Konopnickiej. Wszędzie konary tarasowały jezdnię.
Na ul. Wyszyńskiego drzewo spadło na budynek mieszkalny, przy okazji uszkadzając stojący w pobliżu samochód. Z tego samego powodu ucierpiały też auta stojące przy ul. Krakowskiej.
Jak informuje dyżurny KM PSP w Krośnie, strażacy pomagali też przy zabezpieczaniu uszkodzonych przez silne podmuchy wiatru pokryć dachowych, zarówno na budynkach mieszkalnych, jak i gospodarczych. Prace przy usuwaniu skutków wichury kontynuowane były jeszcze w sobotę (17.12).
Nie licząc szkód materialnych, na szczęście nikt nie ucierpiał.