ARCHIWUM 1999-2017

Uwaga, ślisko na drogach. Będzie gorzej

Mróz odpuścił, ale na drogach nadal ślisko. Przekonał się o tym kierowca autobusu MKS, który we wtorkowy wieczór zatrzymał auto na drzewie. Policja apeluje o ostrożność: - Zima jeszcze się nie skończyła, zachowujmy odpowiednią odległość przez pojazdem poprzedzającym. Tymczasem synoptycy ostrzegają: - Warunki na drogach jeszcze się pogorszą. Idą śnieżyce.
Redakcja Portalu
By uniknąć najechania na samochód jadący przed nim, kierowca autobusu odbił w prawo, ale uderzył w drzewo

We wtorek (14.02) wieczorem, około godziny 18.00 w pobliżu skrzyżowania ulic Grodzkiej i Parkowej w drzewo wjechał autobus miejskiej komunikacji. Jak wynika z ustaleń policjantów, kierujący autosanem 55-letni mieszkaniec powiatu krośnieńskiego nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni.

- Nie utrzymał właściwego odstępu od pojazdu poprzedzającego marki Renault i by uniknąć najechania na jego tył odbił kierownicą w prawo. Z uwagi na warunki panujące na drodze, pojazd uderzył w drzewo - informuje podinsp. Stanisław Syzdek, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Jak informuje Miejska Komunikacja Samochodowa w Krośnie, był to jeden z nowych autobusów zakupionych w ubiegłym roku ze środków unijnych. To jedna z nielicznych kolizji z udziałem autobusów MKS w ciągu ostatnich lat. - Przypominam sobie tylko jedną, ale wtedy to w stojący na przystanku autobus najechał inny samochód - dodaje jeden z pracowników MKS.

W czasie kolizji w autobusie nie było pasażerów. Prędkość auta nie była duża, kierowcy nic się nie stało. Uszkodzony został tylko pojazd. Kierowca został ukarany mandatem.

Tego samego dnia doszło w Krośnie do jeszcze kilku kolizji. Na ul. Betleja kobieta wymijając stojące po prawej stronie samochody zjechała na przeciwny pas ruchu i zderzyła się z prawidłowo jadącym samochodem z naprzeciwka. Z kolei na skrzyżowaniu ulic Witosa i Podkarpackiej jeden z kierowców najechał na tył pojazdu poprzedzającego, a na ul. Tysiąclecia kierujący volkswagenem zbyt blisko trzymał się środka jezdni, doprowadzając w ten sposób do zderzenia z innym samochodem.

To tylko kolizje z wtorku, ale w ciągu ostatniego tygodnia policjanci zanotowali około 15 tego typu zdarzeń drogowych. - Przyczyną prawie wszystkich była zbyt mała odległość pomiędzy pojazdami poprzedzającymi - informuje Stanisław Syzdek. - Kierowcy za bardzo trzymają się na ogonie - mówi wprost. - Mimo że drogi są czarne, to jednak miejscami znajduje się cieniutka warstwa lodu i nasz pojazd nie zachowuje się tak jakbyśmy chcieli i następuje uderzenie w tył pojazdu poprzedzającego.

podinsp. Stanisław Syzdek - naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Krośnie

- Należy trzymać odległość równą mniej więcej dwóch długości swojego pojazdu - zaleca naczelnik. Wtedy, hamując umiejętnie, delikatnie, pulsacyjnie mamy szansę na uniknięcie kolizji. Stanisław Syzdek uczula jednak, że w zimie nie ma idealnego sposobu na hamowanie. - Inaczej samochód będzie się zachowywał w miejscach gdzie jest asfalt, inaczej kiedy jest rynna lodowa, inaczej na ubitym śniegu. Kiedy zblokujemy koła, samochód będzie się ślizgał jak sanki.

Na oblodzonej nawierzchni niewiele pomoże ABS czy inne systemy kontroli trakcji. Co więcej - jak przestrzega naczelnik - ABS może wydłużyć drogę hamowania, nawet czterokrotnie. - Nic więc nie zastąpi odpowiedniej odległości - podkreśla. - Kiedy mamy tą przestrzeń przed sobą, pojazd wytraci prędkość, zatrzymamy się w żądanym miejscu. W przeciwnym wypadku - fizyka będzie silniejsza od woli kierującego.

Piątek (10.02) ul. Lotników. Na śliskiej nawierzchni mercedes wypadł z drogi i przewrócił się na bok

Przekonał się o tym także 29-letni mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego - kierowca dostawczego mercedesa, kiedy w miniony piątek (10.02) na ul. Lotników stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i przewrócił pojazd. Jezdnia była w tym czasie oblodzona.

Tymczasem prognozy ciągle nie są dla kierowców łaskawe. Nie ma już tak siarczystych mrozów, jak w ciągu ostatnich tygodni, ale przed nami kolejne kłopoty.

Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych Kraków ostrzega przed intensywnymi opadami śniegu. Przyrost pokrywy śnieżnej miejscami może wynieść od 15 do 20 cm. Sytuację będzie komplikował silny wiatr o średniej prędkości od 30 do 40 km/h w porywach od 70 do 80 km/h. Będzie powodował zawieje i zamiecie śnieżne.

(an), fot. (ak), (Filer)