W niedzielę (15.04), kilkanaście minut po godz. 21.00 szpital zawiadomił policję o przyjęciu pacjenta, który twierdził, że został pobity i okradziony. Skierowani do wyjaśnienia tej sprawy funkcjonariusze ustalili, że jest to 31-letni krośnianin.
- Mężczyzna oświadczył, że wieczorem na terenie Korczyny zaatakowało go kilku mężczyzn - informuje Marek Cecula, rzecznik prasowy policji w Krośnie. - Napastnicy grożąc mu maczetą, siłą wciągnęli go do samochodu terenowego i wywieźli do lasu w pobliżu Rymanowa. Tam rozebrali go do spodenek i dotkliwie pobili. Żądali przy tym zwrotu pieniędzy, które 31-latek miał być winny jednemu z nich. Później sprawcy ukradli mu kilkaset złotych i zegarek, zniszczyli telefon komórkowy, po czym odjechali. Pobity krośnianin zdołał dotrzeć do najbliższych zabudowań i wezwać pomoc. Na szczęście przeprowadzone w szpitalu badania nie wykazały u niego żadnych poważniejszych obrażeń.
Pokrzywdzony był w stanie jedynie bardzo ogólnie opisać napastników, ale policjantom i tak udało się ustalić siedmiu mężczyzn uczestniczących w tym przestępstwie.
Zatrzymani w poniedziałek (16.04) napastnicy okazali się mieszkańcami tej samej miejscowości z powiatu sanockiego. Ostatecznie trzech z nich po przesłuchaniu zwolniono, zaś czterech pozostałych, w wieku 23, 25, 29 i 33 lat, trafiło do policyjnego aresztu. W domu jednego z zatrzymanych funkcjonariusze zabezpieczyli również maczetę, a u innego - skradziony pokrzywdzonemu zegarek.
Niebawem wszyscy usłyszą zarzuty udziału w rozboju. Za popełnione przestępstwo podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od 2 do 12 lat, ale nie jest wykluczone, że lista zarzutów wobec niektórych jeszcze się wydłuży.
Do grona zatrzymanych sprawców dołączył również napadnięty przez nich 31-latek. - Okazało się, że mężczyzna jest poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową Kraków Śródmieście Wschód, jako podejrzany o oszustwo i dzisiaj krośnianin został przetransportowany w policyjnym konwoju do Krakowa - dodaje Marek Cecuła.