W niedzielę (30.09) kilkanaście minut po godz. 4.00 policja została powiadomiona o mężczyźnie śpiącym w samochodzie, który stoi przed wjazdem na skrzyżowanie ulic Niepodległości i Lwowskiej w Krośnie.
We wskazanym miejscu funkcjonariusze zastali renault megane, stojące na środkowym pasie jezdni, zwrócone przodem w kierunku ul. Lwowskiej. - Za kierownicą auta siedział mężczyzna, który spał oparty o kierownicę i nie reagował na obecność mundurowych. Silnik w samochodzie pracował, drzwi były pozamykane, a kierowca trzymał nogę na pedale hamulca - relacjonuje Marek Cecuła z krośnieńskiej policji.
Dopiero po kilku minutach nawoływań oraz pukania do drzwi mężczyzna ocknął się i wysiadł z kabiny. Jego wygląd i silna woń alkoholu nie pozostawiały żadnych wątpliwości odnośnie powodów takiego zachowania. Kierowca nie miał żadnych dokumentów, ale podał swoje dane, z których wynikało, że jest to 47-letni mieszkaniec Krosna.
- Przeprowadzone na miejscu badanie wykazało w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. Mężczyzna oświadczył, że spożywał go po zakończeniu pracy przy remoncie lokalu. Wracając do domu zatrzymał się przed czerwonym światłem sygnalizatora i zasnął ze zmęczenia - informuje rzecznik.
Ostatecznie, przerwany sen 47-latek mógł kontynuować w policyjnym areszcie, do którego został doprowadzony do wytrzeźwienia. Jego samochód został z kolei zabezpieczony na parkingu strzeżonym.
Za kierowanie samochodem będąc w stanie nietrzeźwości, krośnianinowi grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat oraz zakaz prowadzenia pojazdów na okres od roku do 10 lat. Mężczyzna odpowie też za to, że nie miał przy sobie wymaganych dokumentów.