Dom Pomocy Społecznej nr 2 pod nazwą "Promyk Nadziei" funkcjonuje w Krośnie od września 1993 roku. Początkowo był domem dla osób starszych, które z powodu wieku, choroby lub niepełnosprawności wymagały stałej opieki. Od 2010 roku dom świadczy całodobową opiekę i wsparcie dla osób przewlekle psychicznie chorych.
Dom powstał z inicjatywy prezydenta Krosna Romana Buchty oraz Lidii Bezeg-Wesołowskiej, dyrektora Wojewódzkiego Zespołu Pomocy Społecznej w Krośnie. - Wtedy był to Miejski Dom Pomocy Społecznej, w całości finansowany przez gminę, jeden z nielicznych takich domów w Polsce - podkreślał na uroczystościach jubileuszowych pierwszy dyrektor DPS Jan Kosztyła. Do placówki przyjmowani byli tylko mieszkańcy Krosna.
- Z biegiem czasu nadchodziła standaryzacja domów, musieliśmy spełnić pewne wymogi. Podjęliśmy próby przekwalifikowania domu, aby podlegał pod nadzór wojewody, aby stał się ponadlokalny, w przeciwnym razie zostałby zlikwidowany - wspomina Jolanta Matys, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Krośnie, pełniąca nadzór merytoryczny nad Domami Pomocy Społecznej w Krośnie.
Od stycznia 2009 roku funkcję dyrektora pełni Maria Chrobak. W szybkim tempie udało się przygotować program naprawczy, zdobyć środki unijne. W ciągu ostatnich pięciu lat dom przeszedł spektakularną metamorfozę.
- Gdy objęłam funkcję dyrektora, miałam półtora roku na to, by dom spełnił wymogi rozporządzenia Ministra Polityki Społecznej - mówi Maria Chrobak. - Wiele udało się zrobić. Wybudowaliśmy ewakuacyjną klatkę schodową, wykonaliśmy remont kotłowni, sytemu wentylacji, instalacji elektrycznej, przeciwpożarowej, wyremontowaliśmy pokoje, ciągi komunikacyjne i pozostałe pomieszczenia placówki. W nowe meble i urządzenia wyposażone zostały pokoje, gabinety i kuchnia. Znacznie poprawiły się warunki życia mieszkańców, ale i pracy zatrudnionych pracowników, zniknęły bariery architektoniczne.
Przylegający do budynku ogród stał się miejscem do wypoczynku i rekreacji w sezonie letnim.
Podopieczni korzystają z fizjoterapii, rehabilitacji, biblioteki, zajęć terapii zajęciowej. Niektórzy malują, szydełkują, inni angażują się w działający w placówce kabaret Ugodowo-Bezpieczni - przygotowują spektakle, jeżdżą na przeglądy, występują w zaprzyjaźnionych ośrodkach.
Damian Sieniawski ma 26 lat, w DPS mieszka od 3 lat. - Jest mi tu bardzo dobrze, mamy zabawy, wycieczki, terapię, gimnastykę, opiekę - chwali. - Najbardziej lubię spędzać czas z kolegami.
Obecnie w DPS zamieszkuje 40 osób w wieku od 19 do ponad 80 lat nie tylko z Krosna, powiatu krośnieńskiego, ale i z terenu całej Polski. - Zawsze mamy pełny stan mieszkańców, nie zdarza się, żebyśmy mieli wolne miejsca - informuje Maria Chrobak. - Najważniejsze jest dla nas udzielanie naszym podopiecznym fachowej opieki, ale też stworzenie dla nich rodzinnej atmosfery - dodaje.