ARCHIWUM 1999-2017

Puszczasz w sklepie muzykę? Musisz zapłacić

Od 1 października w Krośnie funkcjonuje biuro Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. To przydatna informacja dla właścicieli sklepów, lokali i wszystkich innych miejsc, w których odtwarzana jest muzyka. Pewnie nie wszyscy wiedzą, że aby to robić legalnie, muszą uiścić odpowiednią opłatę. Każdy, kto tego nie robi, musi liczyć się z wizytą inspektora ZAiKS.
Redakcja Portalu
Opłaty ZAIKS uzależnione są od rodzaju działalności, miejsca i wielkości lokalu

Rozmawiamy z Natalią Kłapkowską, inspektorem terenowym ZAiKS. Od 1 października w Krośnie przy ul. Lewakowskiego 53 - pierwsze piętro funkcjonuje biuro Stowarzyszenia.

Jakie sprawy można załatwić w biurze ZAiKS w Krośnie?

- Przede wszystkim można uzyskać licencje ZAiKS. Podstawowym obowiązkiem inspektora terenowego jest załatwienie sprawy użytkownika, który zamierza korzystać z utworów w lokalu, podczas koncertu itp. i wystąpił o udzielenie licencji. Inspektor przyjmuje wniosek, negocjuje warunki umowy licencyjnej, doprowadza do jej zawarcia. Same umowy są już bowiem podpisywane przez dyrektora okręgu.

Dodatkowo inspektor udziela informacji dotyczących działalności ZAiKS. Istotne jest także załatwianie spraw już po zawarciu umowy. Często kontrahent ZAiKS, legitymując się umową licencyjną, stałą bądź jednorazową, zobowiązany jest bowiem do doręczenia dokumentów związanych z rozpowszechnianiem utworów. Dokumenty te służą później podziałowi uzyskanych wynagrodzeń pomiędzy uprawnionych twórców. Użytkownik może też uzyskać zalegalizowanie działalności bezprawnej.

Natalia Kłapkowska, inspektor terenowy ZAiKS

Dlaczego właściciele lokali, w których puszczana jest muzyka, powinni płacić ZAiKS? Jakie są argumenty?

- Ponieważ tak stanowi prawo, a prawa trzeba przestrzegać. Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych w sposób jednoznaczny reguluje te kwestie. Twórca jest podmiotem wyłącznie uprawnionym do korzystania z utworu, rozporządzania nim, a także jest podmiotem uprawnionym do uzyskania wynagrodzenia z tego tytułu, chyba że przepisy tej ustawy stanowią inaczej.

Argumenty są zatem proste, jeżeli ktokolwiek chce korzystać z utworów, a w ustawie brak jest przepisów pozwalających mu czynić to nieodpłatnie, musi uzyskać zgodę uprawnionego twórcy oraz zapłacić wynagrodzenie. ZAiKS jest podmiotem, który zrzesza twórców i działa na ich rzecz i w ich imieniu. Jest zatem podmiotem, który udziela licencji i pobiera wynagrodzenia.

Kto powinien płacić - czy tylko dyskoteki? Czy również właściciel sklepu z odzieżą lub fryzjer?

- Powinny płacić osoby, które korzystają z utworów, rozpowszechniając je podczas dyskotek, jak również w lokalu handlowym - sklepie m.in. z odzieżą, a także u fryzjera. Ustawa nie wprowadza wyłączeń co do rodzaju prowadzonej działalności. Zasada jest jedna - jeżeli przepisy o dozwolonym użytku prywatnym, czy publicznym nie mają zastosowania dla określonej sytuacji, to istnieje obowiązek uzyskania licencji i zapłaty wynagrodzeń autorskich.

Rozpowszechnianie utworów w każdej działalności łączy się z osiąganiem korzyści przez podmiot gospodarczy. Czy to bezpośrednio, jak to ma miejsce w dyskotece, gdy są sprzedawane bilety wstępu, czy pośrednio w sklepie z odzieżą bądź u fryzjera, gdzie muzyka jest jednym z elementów prowadzonej działalności mającym na celu zachęcić klienta do skorzystania z usługi bądź nabycia określonego towaru. Wystrój sklepu jest dostosowany do gustów klientów i przecież też kosztuje, a sącząca się muzyka u fryzjera także w sposób znaczący wpływa na atmosferę lokalu. To także musi kosztować. Nawiasem mówiąc, nie ma już "fryzjerów". Są salony fryzjerskie ewentualnie studia fryzur. To lokale usługowe gdzie klient jest częstowany kawą, gdzie ma spędzić przyjemnie czas, a temu też służy muzyka.

Jakiego rzędu są to opłaty i od czego zależą?

- Sposób ustalenia wynagrodzeń autorskich dla konkretnych rodzajów działalności ustalają Tabele Wynagrodzeń Autorskich ZAiKS. Jeżeli mamy do czynienia z odtwarzaniem, czyli rozpowszechnianiem utworów z radia, TV, nośników typu płyty CD, itp., to stosujemy stawki ryczałtowe, które są uzależnione od miejsca, gdzie lokal się znajduje. Inne stawki są w centrach miast, inne na obrzeżach, a jeszcze inne poza dużymi miastami. Większe stawki są stosowane w dużych miastach, inne w mniejszych miejscowościach, inne stawki stosowane są dla lokali handlowych, inne dla lokali gastronomicznych, ale i tutaj są różnice. Mniej zapłaci podmiot prowadzący bar bez jednoczesnej sprzedaży alkoholu, więcej właściciel restauracji. Stawki są zróżnicowane - ustalając wysokość wynagrodzeń bierzemy także pod uwagę wielkość danego lokalu.

Kto otrzymuje te opłaty?

- Wynagrodzenia otrzymują twórcy. Wszystkie kwoty, które wpływają do ZAiKS-u podlegają tzw. repartycji, tzn. podziałowi pomiędzy uprawnionych twórców.

Czy jeśli emituje się zagraniczną muzykę z radia internetowego, to również należy opłacić ZAiKS?

- ZAiKS chroni twórców polskich oraz twórców zagranicznych w taki sam sposób. Rozpowszechnianie utworów zagranicznych na terenie Polski, czy to z radia internetowego, czy za pomocą jakiegokolwiek innego nośnika rodzi obowiązek uzyskania licencji oraz obowiązek zapłaty wynagrodzeń autorskich.

Co z innymi organizacjami chroniącymi prawa twórców i producentów? Czy wystarczy opłacić ZAiKS?

- Są także inne organizacje zbiorowego zarządzania. Twórców ludowych chroni Stowarzyszenie Twórców Ludowych. W zakresie praw artystów wykonawców uprawnionych chroni Stowarzyszenie Artystów Wykonawców Utworów Muzycznych i Słowno-Muzycznych SAWP, Związek Artystów Scen Polskich ZASP, Związek Artystów Wykonawców STOART. W zakresie praw producentów: Związek Producentów Audio- Video ZPAV. Należy pamiętać, że ZAiKS chroni prawa twórców.

Jak wygląda procedura zalegalizowania emisji muzyki w lokalu?

- Każdy użytkownik powinien przed rozpoczęciem działalności uzyskać licencję, która jest upoważnieniem dla korzystania z utworów. Jeżeli mówimy o legalizacji, czyli doprowadzeniu do działania zgodnego z prawem, to musimy przyjąć, że użytkownik przez jakiś okres działał z naruszeniem prawa. W takiej sytuacji okres bezprawnej działalności legalizujemy, zawierając stosowne ugody cywilnoprawne. Natomiast na przyszłość udzielamy licencji - zgodnie z wnioskiem użytkownika.

Jak sytuacja wygląda w Krośnie? Czy dysponuje pani danymi dotyczącymi ilości podmiotów, które powinny uiszczać taką opłatę. Ile z nich to robi, a ile unika opłaty?

- Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Moja działalność w Krośnie dopiero się rozpoczęła, a inspektorat z siedzibą w Krośnie to nie tylko miasto Krosno, to także Jasło, Sanok, czy Ustrzyki Dolne i Górne. Inspektorat w Krośnie obejmuje bowiem swoim działaniem powiaty Krosno, Brzozów, Jasło, Lesko, Sanok i Ustrzyki Dolne. Siedziba w Krośnie pozwoli - mam nadzieję - w sposób najsprawniejszy obsłużyć cały teren. Pozwoli również użytkownikom i kontrahentom w sposób najmniej dla nich dolegliwy ze względu na znaczne odległości kontaktować się z inspektorem.

Jaki procent użytkowników działa w Krośnie bezprawnie? Jestem przekonana, że niewielki. Oczywiście podejmuję czynności kontrolne. Jednakże jestem pewna, że świadomość prawna w naszym regionie nie odbiega od świadomości prawnej w innych obszarach kraju. Nikt nie lubi być okradany, a przecież korzystanie z cudzych utworów bez licencji i bez zapłaty wynagrodzeń to tak naprawdę kradzież.

Jakie sankcje grożą podmiotom, które unikają opłaty?

Odpowiedzialność cywilna oznacza obowiązek zapłaty odszkodowania w postaci podwojonej bądź potrojonej wysokości wynagrodzeń, jakie zapłaciłby użytkownik gdyby zawarł umowę licencyjną. Sprawca bezprawnego rozpowszechniania podlega też grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności w wymiarze zależnym od rodzaju naruszenia, tj. do 2, 3 lub 5 lat.

Jak zwykle tłumaczą się właściciele lokali, którzy dotąd nie zapłacili?

Zazwyczaj tłumaczą się niewiedzą o prawnym obowiązku uzyskania licencji i zapłaty wynagrodzeń. Ale przecież nieznajomość prawa nie tłumaczy sprawcy naruszenia.

Czy w każdym z krośnieńskich lokali był już przedstawiciel ZAiKS?

Jeszcze nie mogę tego powiedzieć. Jeżeli jakiś lokal ma licencję, to wizyta inspektora nie jest potrzebna, choć oczywiście dla poznania kontrahentów, dla dalszej dobrej współpracy, będę starała się ich odwiedzać i poznawać. Niewątpliwie odwiedzę wszystkie lokale, gdzie ma miejsce rozpowszechnianie bezprawne. Już zresztą takie wizyty kontrolne miały miejsce. Ale to dopiero początek mojej pracy.

(an), fot. (sxc)