ARCHIWUM 1999-2017

Nowy właściciel chce rozwijać PKS Krosno

PKS Krosno pod rządami nowego właściciela chce stworzyć na dworcu Centrum Komunikacyjne. Zaprasza do współpracy zarówno prywatnych przewoźników, jak i miejską komunikację. - Wtedy pasażer będzie miał jasność, że każdy środek transportu odjeżdża z dworca - podkreśla PKS. Spółka szuka też kierowców, chce ponadto uruchomić nowe usługi - na początek proponuje wymianę opon.
Redakcja Portalu
PKS Krosno nie zamierza zwijać działalności, wręcz przeciwnie - chce się rozwijać i być konkurencją w branży

Transakcja sprzedaży PKS przez starostę powiatu wywołała spore kontrowersje. Przedstawiciele związków zawodowych grzmieli, że to afera, bo nowy właściciel FK Partner kupił firmę za bezcen. Wśród pasażerów rozniosła się plotka, że autobusy przestaną jeździć. Dopytują, czy w ogóle jest sens kupować miesięczne bilety. Przedstawiciele firmy chcą uspokoić pasażerów, zdradzają plany na najbliższe miesiące.

- Chcemy podkreślić, że nowy właściciel ma wolę utrzymania firmy, rozwijania jej działalności we wszystkich obszarach - informuje Piotr Masłowski, prezes zarządu PKS Krosno.

Pierwszy krok to Centrum Komunikacyjne. Ma funkcjonować na dworcu, zacząć działać już od 1 listopada. - Zapraszamy do współpracy wszystkich prywatnych przewoźników i MKS. Na podstawie umowy i po ustaleniu stawek za korzystanie z dworca, przewoźnicy będą mogli w tym samym miejscu zabierać i wysadzać pasażerów - zachęca prezes. - Kiedy wszystko będzie zlokalizowane w jednym miejscu, będzie to dla pasażerów duże ułatwienie, nie będą musieli się już dłużej zastanawiać skąd odjeżdża ich środek transportu.

Piotr Masłowski, prezes zarządu PKS Krosno

Czy PKS nie obawia się, że po otwarciu dworca dla wszystkich, przegra z konkurencją? - Z MKS nie konkurujemy, a jeśli chodzi o prywatnych przewoźników to musimy się liczyć z konkurencją, podzielić się rynkiem. Na niektórych liniach jesteśmy bardziej konkurencyjni, klient ma wybór. Chcemy też powalczyć o zaniedbane, czy oddane konkurencji niektóre trasy, takie jak Rzeszów, Sanok czy Kraków - zdradza Piotr Masłowski. Nie ukrywa jednak, że nierentowne kursy będą likwidowane.

Aktualny rozkład jazdy znajduje się na stronie PKS Krosno. Tam też są informacje o zmianach czy likwidacji kursów.

Poprzez uruchomienie Centrum Komunikacyjnego nowy właściciel chce ożywić nieco smutny dziś dworzec, zachęcić pasażerów do korzystania z oferty PKS, ale też innych przewoźników. Myśli też o poprawie jego estetyki, wyglądu. PKS pracuje ponadto nad wymianą taboru, nie zamierza też pozbywać się majątku. - Sprzedaż nieruchomości to musiałaby być ostateczność wymuszona sytuacją finansową spółki - twierdzi prezes firmy.

Firma szuka kierowców, mile widziane są także kobiety

PKS chce, by jego atutem było bezpieczeństwo. - Zdajemy sobie sprawę, że czas dojazdu, który często jest atutem prywatnych przewoźników, jest bardzo ważny. Ale ważniejsze jest bezpieczeństwo pasażerów. Kierowca PKS jest pod większą kontrolą, nie może jechać z nadmierną prędkością. A widać co się dzieje na drogach, jest sporo wypadków - kontynuuje Piotr Masłowski.

- Chcemy też konkurować na innych obszarach, mamy przecież stację paliw, stację obsługi pojazdów. Kierowcy nie wiedzą, że mogą u nas dokonać przeglądu samochodu. A od 15 października będziemy gotowi z usługą wymiany opon - dodaje prezes.

PKS cały czas poszukuje nowych pracowników, ma braki wśród kierowców. - Zdarza się, że pracownik odchodzi z dnia na dzień - przyznaje Piotr Masłowski. Wtedy jest problem z zastępstwem, dlatego zdarza się, że autobus gdzieś nie dojedzie. - Robimy jednak wszystko, żeby pasażer jak najmniej ucierpiał - zapewnia prezes.

Firma stawia szczególnie na młodych kierowców, którym łatwiej będzie dostosować się do panujących standardów. Mile widziane są też panie. - W rzeszowskiej komunikacji miejskiej kobiety mają bardzo dobre opinie, są uprzejme, bardziej wyczulone na klientów - mówi Piotr Masłowski. - A zależy nam na lepszym podejściu do pasażera. Chcemy, żeby kierowca wiedział, że to pasażer płaci mu pensje, że jest dla firmy najważniejszy. Dlatego zależy nam na osobach, które będą współtworzyć tę firmę, działały na jej rzecz, a nie przeciwko niej.

(an), fot. Damian Krzanowski