Pierwszy krośnianin 2014 roku przyszedł na świat w środę (1.01) o godz. 12.20. To pierwsze dziecko szczęśliwych rodziców: Dagmary i Michała. Mają synka - Jakuba.
Chłopczyk przyszedł na świat przez cesarskie cięcie. Jest grzeczny, zdrowy, waży 3500 g i ma 55 cm wzrostu. - Nie spodziewałam się, że będzie pierwszym krośnianinem 2014 roku. Niesamowite emocje na początku roku - mówiła wzruszona "świeżo upieczona" mama.
Tradycją stało się już, że pierwszego krośnianina nowego roku wita prezydent Krosna. Tym razem w jego imieniu zrobił to Bronisław Baran - zastępca prezydenta. Maluch i szczęśliwi rodzice otrzymali talon na zakupy w wysokości 700 zł, kwiaty, misia na szczęście oraz jedyne w swoim rodzaju ubranko z napisem "Pierwszy Krośnianin". - Życzę wszystkiego dobrego, aby ten krośnianin rósł na chwałę miasta, spełnił marzenia rodziców. Zdrowia i szczęścia dla całej rodziny - mówił Bronisław Baran.
W Nowy Rok na świat przyszło aż 6 dzieci. Już siódmy rok z rzędu pierwszym obywatelem Krosna jest chłopiec.
- W związku z niżem demograficznym, który jest w całej Polsce, odnotowujemy niewielki spadek liczby porodów - przyznaje dr Janusz Słowik, ordynator oddziału położniczego w szpitalu w Krośnie. W 2011 roku na świat przyszło tam 1355 dzieci (w tym 10 ciąż było bliźniaczych), w 2012 roku miało miejsce 1347 porodów (9 ciąż bliźniaczych), a w 2013 - 1253 porodów (13 ciąż bliźniaczych). Więcej urodziło się chłopców.
- Chcielibyśmy, aby tych urodzin było zdecydowanie więcej niż dotychczas, liczymy na to. Nadzieją na rozwój Krosna jest to, aby mieszkańców przybywało i została zatrzymana malejąca demografia. Mamy nadzieję, że tak będzie, stąd działania, które będą wspierały młodych ludzi, jak np. projekt mieszkań dla młodych rodzin - dodał Bronisław Baran.
Dyrekcja szpitala planuje remont traktu porodowego, oddziału położniczego oraz zakup niezbędnego sprzętu medycznego. - Mam nadzieję, że w tym roku poszczycimy się nowym traktem porodowym, nową salą do cięć cesarskich i poprawimy przede wszystkim warunki sanitarne na położnictwie - dodaje ordynator.