W piątek (21.02) rano ekipa pracująca w rejonie skrzyżowania ul. Podkarpackiej i Witosa znalazła niebezpieczny przedmiot. Natknęli się na niego pracownicy przygotowujący teren pod poszerzenie jezdni obwodnicy. Tkwił w warstwie ziemi dokładnie pomiędzy skrzyżowaniem a mostem na Lubatówce.
O niebezpiecznym znalezisku drogowcy zawiadomili policję. Ta z kolei o interwencję poprosiła saperów. Do czasu ich przyjazdu teren przed dostępem osób postronnych zabezpieczyła straż miejska.
Około godziny 13.00 na miejscu byli już saperzy z 30. Patrolu Rozminowania 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. - Był to pocisk artyleryjski kaliber 122 mm z okresu II wojny światowej - poinformował młodszy chorąży Andrzej Pociask.
Przyznał, że znalezisko stwarzało duże zagrożenie. - Pocisk mógł zostać zdetonowany podczas uderzenia koparką. Był kompletny, z wkręconym zapalnikiem, z materiałem wybuchowym w środku - opisuje. Niewybuch trafi na poligon w Nowej Dębie, gdzie zostanie zdetonowany.
Saperzy mają sporo pracy. Podobnych odkryć nie brakuje w okolicach Krosna, Dukli czy Barwinka. Cały obszar Magurskiego Parku Narodowego bogaty jest w powojenne "pamiątki".
Dla bezpieczeństwa dalszych prac w rejonie obwodnicy saperzy zbadali wykrywaczem cały teren budowy. Nic więcej nie znaleziono.