- Ta dziesiątka to grupa młodych, wspaniałych ludzi, których energia epatuje. W kontekście ich wyboru zawodowego jest to najważniejsze, bo to pasja i miłość do tego, co się robi, sprawiają, że życie tancerza jest fantastyczne - tak o finalistach konkursu Młody Tancerz Roku 2015 mówi Jacek Przybyłowicz, wybitny choreograf i nauczyciel baletu. To on wymyślił układ, który podczas niedzielnego finału zatańczy m.in. pochodząca z Krosna Zuzanna Pruska.
Krośnianka studiuje w Bytomiu, na I roku Wydziału Tańca Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Tańczyć zaczęła w wieku 16 lat. - Zuza zaczęła tańczyć późno, ale w ciekawych okolicznościach - wspomina Aldona, mama finalistki. - Wcześniej nie miała nic wspólnego z tańcem, aż pewnego dnia wybrałyśmy się do RCKP na spektakl "Czerwona Giselle". Zobaczyła go i zakochała się w tańcu.
Zuza zafascynowana jest teatrem ulicznym, a jej ostatnią pasją jest taniec z ogniem. Mówi o sobie, że jest samoukiem, który tańca uczył się przede wszystkim z filmików na YouTube. Tańczyła także w działającym przy RCKP Zespole Tańca Współczesnego STRECZ. Informacje o rozwoju kariery Zuzy uzupełnia jej mama: - Córka jeździła po całej Polsce i brała udział w wielu warsztatach tańca współczesnego. Pracowała też samodzielnie. W czasie wakacji dom kultury udostępniał jej salę, a ona w niej siedziała i ćwiczyła.
- Zuza może zrobić w tańcu praktycznie wszystko - ocenia Sabina Wójcik-Grygolec, instruktor i choreograf zespołu STRECZ. - Ma ogromny talent, a przy tym niesamowitą gibkość i umiejętność poruszania się. Jej ciało odpowiada na to, co chce w tańcu zrobić.
Zakwalifikowanie się do finału organizowanego przez Telewizję Polską, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Muzyki i Tańca konkursu Młody Tancerz Roku 2015 było dla Zuzy zaskoczeniem. - Nie sądziłam, że moja propozycja ruchowa się spodoba i że się wpasuje w program konkursu - przyznaje.
Wpasowała się. Zuza przez ostatnich kilka dni przebywała w Otrębusach, w siedzibie Zespołu Pieśni i Tańca Mazowsze, gdzie pod okiem Jacka Przybyłowicza dziesiątka najlepszych młodych tancerzy ćwiczyła przed finałowym występem. W jego trakcie każdy z uczestników zatańczy solowy, 1,5-minutowy układ do dowolnie wybranej muzyki oraz zaprezentuje swoje umiejętności w choreografii grupowej.
Zwycięzcę wybierze jury w składzie: Krzysztof Pastor - dyrektor Polskiego Baletu Narodowego, Edyta Kozak - dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Tańca Współczesnego Ciało / Umysł oraz Filip Czeszyk - jeden z najlepszych instruktorów i choreografów hip-hop w Polsce. Zwycięzca będzie reprezentował kraj w konkursie tanecznej Eurowizji, który odbędzie się w czerwcu w czeskim Pilźnie.
Zuza nie czuje presji przed finałem, a do konkursu od początku podchodzi na luzie i z humorem. Traktuje go jako przygodę i naukę, zaś swoje szanse na zwycięstwo ocenia bardzo ostrożnie: - Uważam, że nie jestem osobą, która pasuje do Eurowizji. Mam nieco inną wizję tancerza konkursowego, takiego wyćwiczonego, po szkole, a nie taką osobę jak ja.
Poza tym, nie lubi rywalizacji. A jeśli już ma być, to taka zdrowa, na zasadzie budowania w sobie nawzajem chęci do pracy, a nie bycia lepszym od kogoś.
Finał na żywo pokaże TVP Kultura. Transmisja w niedzielę (22.03), od godziny 20.00.