ARCHIWUM 1999-2017

Niebezpieczna plama oleju na ulicach starówki

W poniedziałek (18.05) po godz. 14.00, na skrzyżowaniu ul. Piłsudskiego i Słowackiego wywróciła się czwórka motocyklistów. Poślizgnęli się na oleju, który wyciekł z niesprawnej koparki. Jego plama ciągnęła się przez sporą część starówki. Przez 2 godziny ruch w tej części miasta był utrudniony.
Redakcja Portalu
Z powodu wycieku oleju z niesprawnej koparki na ulicach starówki zrobiło się bardzo niebezpiecznie

Plama oleju zaczynała się na rondzie Solidarności. Ciągnęła się ulicami Piłsudskiego, Słowackiego, Pawła z Krosna, przez Rynek, aż po rozkopany parking przy ul. Portiusa. 750 metrów śmierdzącej, a przede wszystkim śliskiej i niebezpiecznej mazi.

Plama oleju miała długość 750 metrów. Ciągnęła się od ronda Solidarności do ul. Portiusa

Chwilę po tym, jak pojawiła się ona na drodze, ul. Piłsudskiego jechała na motorowerach trójka gimnazjalistów. Na skrzyżowaniu z ul. Słowackiego najpierw wywrócił się Michał (wiózł pasażera), potem Mateusz, a na końcu Krystian.

- Już na rondzie poczułem jak mi koło podjeżdżało, ale myślałem, że to woda - opisywał Mateusz, w którego simsonie uszkodzeniu uległ błotnik, lusterko i kierunkowskaz. - Ale tu, na zakręcie, już nas wszystkich ślizgło - skończył Michał. On także jechał na simsonie. Pojazd uszkodzony został niemal w identycznym stopniu jak motorower kolegi. Upadek spowodował najmniejsze zniszczenia w crossowym derbi Krystiana.

Wyciek usuwały dwa zastępy straży pożarnej

Gdy chłopcy podnosili się po upadku, obok nich przewrócił się kolejny motocyklista - dorosły mężczyzna kierujący skuterem.

Po upadku skutera dwójka gimnazjalistów natychmiast zbiegła ul. Piłsudskiego i w okolicach ronda zatrzymywała kierowców ostrzegając ich przed niebezpieczeństwem. - Jak zobaczyliśmy, że za nami ten pan na skuterze poleciał, to od razu pobiegliśmy, bo wiedzieliśmy, że każdy następny motocyklista pewnie też poleci. Tak masakrycznie ślisko było - tłumaczyli.

Lista obrażeń chłopców obejmowała otarcia i stłuczenia. Dwóch z nich sygnalizowało także nasilający się ból nóg. Na miejsce wezwano więc pogotowie.

Na bardzo śliskiej jezdni problemy miały także samochody

Straży miejskiej bardzo szybko udało się odnaleźć pojazd, z którego wyciekł olej. Była to koparka. Sprzęt stał na placu przy ul. Portiusa.

Uszkodzona koparka, z której wyciekł olej

Jego kierowca nie był świadomy awarii. - Musiało puścić uszczelnienie i tak siało za mną ten olej. Tego nawet nie było widać, bo to taka mgiełka leciała rozpylona. Widzę, że chłopaki się trochę poobdzierali. Dobrze, że nikomu nic poważnego się nie stało - mówił z ulgą.

- Do neutralizacji oleju zużyliśmy 40 litrów dyspergentu do zmywania oraz 4 kubiki wody. Akcja trwała około 2 godzin - podsumował działania strażaków mł. bryg. Krzysztof Marszałek, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej KM PSP w Krośnie

Plamę oleju przez dwie godziny usuwały dwa zastępy straży pożarnej. Maź najpierw została spryskana neutralizującym zmywaczem, a następnie spłukana wodą. Na czas potrzeby do usunięcia oleju ruch na starówce został częściowo wstrzymany.

(DI), fot. Damian Krzanowski