ARCHIWUM 1999-2017

"Zemsta" zachęci do biegania po górach

- Chcemy zainteresować biegaczy znacznie ciekawszą formą biegania niż bieganie po chodniku czy asfalcie - mówią organizatorzy "Zemsty", cyklu trzech biegów górskich, które odbędą się pod Krosnem. Pierwszy już 3 czerwca. Kolejne w odstępach miesiąca.
Redakcja Portalu
6,5 km po stromych, leśnych ścieżkach. Z takim wyzwaniem zmierzą się uczestnicy Podkarpackich Biegów Górskich

Biegacze wystartują z Odrzykonia, spod zamku Kamieniec. Najpierw pobiegną kawałek ścieżką edukacyjną, potem odbiją w kierunku Królewskiej Góry. Gdy na nią wbiegną, skręcą w lewo i rozpoczną powrót. Finiszować będą na dziedzińcu zamku. Około 6,5 km trasy, w większości dróg szutrowych, zrywkowych i leśnych ścieżek. Przewyższenie - do 350 metrów.

- Obiektywnie rzecz biorąc, jak na ten dystans, to będzie dość trudny bieg. Chociaż nie, nie trudny. Powiedzmy, że ambitny. Bez wątpienia dla kogoś, kto nigdy nie biegał po górach, będzie to wyzwanie, ale na pewno takie, z którym można sobie poradzić - opisuje stopień trudności opisanej trasy Krzysztof Gajdziński, organizator "Zemsty" - I Cyklu Podkarpackich Biegów Górskich. Biegi będą trzy: "Cześnik", "Rejent" i "Klara". Pierwszy odbędzie się w środę 3 czerwca. Kolejne: 1 lipca i 5 sierpnia.

Nazwa cyklu oraz nazwy poszczególnych biegów nawiązują do komedii Aleksandra Fredry. - Wiele osób nie jest świadomych, że Kamieniec to właśnie ten zamek, na którym rozgrywa się akcja słynnego dzieła Fredry. Nazwami z jednej strony chcieliśmy trochę zaintrygować i zainteresować imprezą, z drugiej przypomnieć historię "Zemsty", a może nawet zachęcić niektórych uczestników biegów, aby po nią sięgnęli - przyznaje Gajdziński.

Trasa biegów za każdym razem będzie taka sama. Organizatorzy zdają sobie sprawę z tego, że minusem takiej formy zawodów jest pewna monotonia. Podkreślają jednak, że udział we wszystkich biegach cyklu da możliwość porównania czasu pokonania każdego z nich, a tym samym postępu, jaki zrobił biegacz.

Postęp ma tu kluczowe znaczenie. "Zemsta" ma bowiem stanowić promocję biegów górskich wśród początkujących biegaczy. - W Krośnie i w okolicach jest trochę mocnych zawodników. Ale jest również sporo osób, które zaczynają swoją przygodę z bieganiem. Chcemy je zainteresować znacznie ciekawszą formą biegania niż bieganie po chodniku czy asfalcie. Bieganie po górkach czy po lasach to także bieganie, według mnie znacznie ciekawsze. Wymaga ono więcej wysiłku i jest większym wyzwaniem, ale tym samym daje więcej satysfakcji - przekonuje Gajdziński.

Pewnym ryzykiem jest to, że biegi odbędą się w środy. Organizatorzy wyjaśniają, że nie chcieli rywalizować z wieloma innymi zawodami, które organizowane są w sezonie w weekendy. Start pierwszego biegu wyznaczono na 18.00, tak aby mogły w nim wziąć udział osoby pracujące.

Dystans można będzie nie tylko przebiec, ale także przejść. Pięć minut po biegaczach zaplanowano bowiem start zawodników uprawiających nordic walking.

Zgłoszenia do udziału w czerwcowym biegu lub do całego cyklu można dokonać w internecie, poprzez stronę www.krosnobiega.pl. Opłata startowa wynosi 20 zł (jeden bieg) lub 50 zł (karnet na trzy biegi). W miarę dostępności miejsc do listy startowej będzie się można dopisać także w dniu biegu, w biurze zawodów. Opłaty będą wówczas odpowiednio o 5 i 10 zł wyższe.

Krzysztof Gajdziński szacuje, że w "Cześniku" - pierwszym biegu - weźmie udział 60-70 zawodników. Ma jednak nadzieję, że impreza cieszyć się będzie rosnącą popularnością i w każdych kolejnych zawodach na linii startu meldować się będzie coraz większe grono biegaczy. Liczy także, że oprócz cyklu letniego, uda mu się także zorganizować podobne imprezy jesienią i w zimie.

(DI), fot. (krosnobiega.pl)