- W rejonie mostu, przy wyjeździe z ul. Asnyka śmierdzi szambem - alarmuje jeden z mieszkańców. Nie jest to jednak jedyny głos w tej sprawie. Do redakcji co pewien czas napływają takie sygnały. - Problem powstał od budowy nowego mostu - zauważa nasz czytelnik.
W urzędzie temat znają. Szukają przyczyny zapachowych uciążliwości. - Początkowo sądziliśmy, że źródłem przykrego zapachu są problemy z kanalizacją przy Szkole Podstawowej nr 4, jednak kanalizacja została zmodernizowana, a problem ciągle pozostał - przyznaje Joanna Sowa, rzecznik prasowy urzędu miasta. Urzędnicy zauważyli również, że smród pojawia się, gdy opada poziom wody. - Hipotezy są różne, podejrzewamy, że przyczyną może być jakieś nielegalne odprowadzenie ścieków. Badamy tę sprawę - zapewnia Sowa.
Inny z mieszkańców napisał do nas w sprawie montowanych przy "obwodnicy" ekranów akustycznych.
Pan Maciej zastanawia się dlaczego zastosowano ciemnozielone, nieprzejrzyste płyty. - Zasłaniają krajobraz, są małej urody i chyba powodują wrażenie, że przejazd przez miasto będzie przejazdem "w tunelu". Zupełnie inaczej jest to rozwiązane w Rzeszowie czy Jaśle, gdzie ekrany są z przeźroczystej pleksi, widać domy, osiedla itd. Nie znam się na tym co jest lepsze, dlaczego taki typ czy rodzaj wybrano w Krośnie, ale to co może ważniejsze - to bezpieczeństwo pieszych. Gdyby płyty były przeźroczyste, może piesi zbliżający się do przejść byliby bardziej widoczni - zastanawia się.
Uzasadniając wybór zielonych ekranów magistrat wyjaśnia różnicę między ich rodzajami: - Ekrany zielone to ekrany dzwiękopochłanialne, zazwyczaj bezbarwne to z kolei ekrany dzwiękoodbijające. O tym jakiego rodzaju, typu i wysokości ekran akustyczny należy zastosować na danym odcinku ulicy decydują badania akustyczne. Projekt zabezpieczenia przed hałasem jest częścią opracowań środowiskowych, szczegółowo określa w którym miejscu i jakie należy zastosować ekrany. Lokalizacja ekranów zawsze jest analizowana przy tworzeniu projektów organizacji ruchu.