Po niespełna trzech miesiącach kierowania pracami sejmiku województwa podkarpackiego, Jerzy Borcz zrezygnował z pełnienia funkcji przewodniczącego. Na tym stanowisku zastąpił go Jerzy Cypryś, także z PiS (25.01).
Jeszcze w grudniu krośnianin objął stanowisko dyrektora Agencji Nieruchomości Rolnych w Rzeszowie. Tą nominacją tłumaczy swą rezygnację z funkcji przewodniczącego sejmiku, chce się skupić na obowiązkach w ANR.
- Tu nie ma żadnej sensacji. Uczciwie mówiąc nie da się połączyć tych dwóch rzeczy. Próbowałem przez miesiąc, ale się nie da. Można nabrać funkcji i z żadnej się dobrze nie wywiązać, ale jaki to sens - mówi Jerzy Borcz. Tłumaczy, że trzy godziny dziennie zajmuje mu dojazd z Krosna do Rzeszowa i z powrotem, do tego dochodzą wyjazdy służbowe w agencji, która działa na obszarze trzech województw: podkarpackiego, małopolskiego i świętokrzyskiego. Pracy jest więc sporo. - Trzeba być to tu, to tam. Należało z czegoś zrezygnować.
Jerzy Borcz nie trafił do agencji przypadkiem, jest jej pracownikiem od 2008 r. Za czasów rządów PO i gdy sam był członkiem partii rządzącej, piastował stanowisko zastępcy dyrektora. Gdy zmienił partyjne barwy na PiS, został odwołany, stał się głównym specjalistą. Teraz na stanowisku szefa zastąpił Zygmunta Sosnowskiego, który był dyrektorem agencji ponad 20 lat.