SPRAWA POŚCIGU

Nowe fakty o policyjnym pościgu: jazda pod prąd, narkotyki [NAGRANIE, TRASA]

Znamy trasę, jaką w poniedziałek (10.08) 34-letni krośnianin uciekał przed policją. "Mknął z prędkością co najmniej 150 km/h" - relacjonuje świadek. Mężczyzna usłyszał pierwsze zarzuty. Jednym z nich jest posiadanie środków odurzających.
Redakcja Portalu
W trakcie pościgu kierowca próbował zepchnąć radiowóz z drogi. Uszkodził także swój samochód
KMP Krosno

Przypomnijmy. W poniedziałek w nocy (10.08) krośnieńska policja chciała zatrzymać do kontroli kierowcę renault, który przekroczył dopuszczalną prędkość. Mężczyzna nie zatrzymał się i zaczął uciekać. Pisaliśmy o tym tutaj.

Niebezpiecznie pędził ulicami miasta: Aleją Jana Pawła II, Podkarpacką, Tysiąclecia, Magurów, Krakowską, Piłsudskiego, Podwale, Czajkowskiego, Staszica, Lwowską i Bieszczadzką.  Następnie jechał DK28 aż do Rymanowa-Zdroju. Tam zakończył się pościg policji.

- Nie wiemy, dlaczego mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli. Nie wiemy jeszcze, czy miał w organizmie jakieś silne środki odurzające, czy kierował pod wpływem alkoholu. Trudno powiedzieć, co tak naprawdę motywowało tym człowiekiem – mówi asp. sztab. Paweł Buczyński, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.

Kamera przy pizzerii Alcatraz uchwyciła, jak kierowca jedzie od ul. Podwale, przecina rondo i wjeżdża w ul. Czajkowskiego w kierunku sądu.

Chwilę później przy "starym rondzie" świadkiem pościgu był pan Michał, jeden z naszych czytelników. - Wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłem wyciągnąć komórki, żeby to nagrać. Zobaczyłem, jak ul. Staszica, od strony Rynku jedzie samochód. Jechał pod prąd. Na szczęście nikt w tym czasie nie poruszał się tą ulicą. Mknął z prędkością co najmniej 150 km/h. Zaraz za nim jechał na sygnałach policyjny radiowóz. Drugie auto policyjne dołączyło do pościgu na ul. Lwowskiej.

Kierowca ranault został przesłuchany i zwolniony z policyjnego aresztu. Przedstawiono mu pierwsze zarzuty. Pierwszym z nich jest niezatrzymanie się do kontroli i ucieczka (kara do 5 lat pozbawienia wolności), a drugim posiadanie środków odurzających (kara do 3 lat pozbawienia wolności). Narkotyki znaleziono w miejscu zamieszkania 34-latka. 

- W dalszym ciągu czekamy na wyniki badań krwi na zawartość substancji odurzających i alkoholu. Będą one miały kluczowe znaczenie w kontekście ewentualnego przedstawienia kolejnych zarzutów – dodaje asp. sztab. Paweł Buczyński.

Postępowanie wyjaśniające trwa. Policja przekaże akta sprawy prokuraturze.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU: