Na ul. Jana Pawła II w Krośnie policjanci dali znak do zatrzymania się kierowcy czarnego renault. Mężczyzna znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość, a widząc służby przyspieszył i zaczął uciekać. Policjanci ruszyli za nim.
Kierujący pędził ulicami miasta, a następnie DK28 w kierunku Rymanowa. Po drodze lekceważył przepisy ruchu drogowego i jechał bez włączonych świateł. Podczas pościgu przyspieszał i zwalniał. Doprowadził także do kolizji z radiowozem, chcąc zepchnąć go z drogi. Na skutek kolizji policjantka doznała niegroźnych obrażeń. Nie wymagała hospitalizacji.
- Policjanci wyprzedzili ściganego i na tyle skutecznie utrudniali mu kontynuowanie jazdy, że musiał się zatrzymać. Następnie zaczął uciekać pieszo. Policjanci oddali strzały ostrzegawcze w powietrze. Chwilę później mężczyzna został zatrzymany na ul. Zdrojowej w Rymanowie-Zdroju – opisuje asp. sztab. Paweł Buczyński.
Kierowcą okazał się 34-letni mieszkaniec Krosna. Mężczyzna odmówił poddania się badaniu na stan trzeźwości. Pobrano mu krew do analizy na zawartość alkoholu i środków odurzających.
Obecnie krośnianin jest przesłuchiwany. Z pewnością odpowie za przekroczenie prędkości i niezatrzymanie się do kontroli. Od wyników badania krwi zależny będzie zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Możliwe, że ze względu na narażenie policjantów i innych osób na niebezpieczeństwo, mężczyzna usłyszy jeszcze inne zarzuty.
Pasażerką auta była 29-letnia kobieta. Według nieoficjalnych informacji nie znała kierującego.