Body painting (z ang. body – ciało, painting – malowanie) to sztuka ozdabiania ciała przy pomocy przeznaczonych do tego farb. Najbardziej rozpoznawalną gałęzią tego nurtu jest face painting, czyli malowanie twarzy, popularne na osiedlowych festynach i dziecięcych przyjęciach urodzinowych.
I choć Joanna Kozubal z Potoka w „malowaniu twarzy” zakochała się przez przypadek, gdy znajoma poprosiła ją o pomoc w prowadzeniu animacji dla dzieci, sztuką interesowała się od dzieciństwa. - Maluję od dziecka, brałam udział w licznych konkursach plastycznych – mówi. Swoje zainteresowania rozwijała w Liceum Sztuk Plastycznych im. Tadeusza Brzozowskiego w Krośnie. Zdecydowała się pójść do tej szkoły po zobaczeniu prac absolwentki Pauliny Steligi z Jasła, która obecnie również zajmuje się artystycznym malowaniem twarzy.
W 2017 roku Asia wraz z rodziną wyjechała do Anglii. Zamieszkali w położonym pod Londynem miasteczku Luton, gdzie dziewczyna założyła własną działalność. Prócz malowania twarzy w weekendy, Asia wychowuje dzieci i pracuje na magazynie. - Najczęściej maluję postaci z bajek. Dzieci chcą być Harrym Potterem, Elsą z „Krainy Lodu”, Supermanem - mówi. - To nie są wygórowane wymagania, bardzo szybko potrafię odtworzyć na twarzy wybranego bohatera. Asia wspomina jedno z ostatnich urodzinowych zleceń, gdy w dwie godziny pomalowała blisko 50 dziecięcych buź.
Zdecydowanie więcej pracy ma w okresie Halloween. Przypadające na 31 października Święto Duchów w krajach anglosaskich obchodzi się z dużą pompą. Każdy chce wyglądać przerażająco, dlatego Asia zmienia dorosłych w diabły i potwory. Niektórzy życzą sobie efektowną bliznę na policzku, inni – jak pewna pani – proszą o twarz czarownicy. - To była najbardziej wymagająca stylizacja – wspomina Asia. - Zakrzywiony, skierowany ku dołowi nos wykonałam z masy softclay, którą po wyschnięciu łatwo doczepić do skóry.
W Luton Asia współpracuje z lokalnymi fotografami. Udziela się również w wydarzeniach organizowanych przez polską społeczność w Anglii, np. co roku maluje twarze na imprezie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Kobiecie zdarzają się również zlecenia na malowanie ciążowych brzuchów. Pierwszym, który ozdobiła, był jej własny. Przyszli rodzice na ciążowych brzuchach życzą sobie żartobliwych malunków, typu „jajko niespodzianka”; wizerunków dziewczynki lub chłopca – zależnie od płci; fantazyjnych wzorów, które efektownie prezentują się na sesji zdjęciowej.
Każdą stylizację wykonuje najpierw na sobie, to tzw. makijaż próbny. - Malowanie buź ćwiczyłam na własnych dzieciach, dopóki to lubiły. Teraz, gdy tylko wyciągam pędzle, proszą: „Mamo, nie maluj nas” - mówi. Wzory ciążowych brzuchów Asia maluje na brzuchu sztucznym, gumowym, takim jaki nosi pod strojem „święty Mikołaj”.
Efekty domowych prób możemy zobaczyć na kanale Asi w serwisie YouTube, a także na Facebooku i Instagramie, gdzie artystka pokazuje baśniowe twarze, zwierzęta malowane na dłoniach i zdobione misternymi wzorami ramiona. Marzy, by móc utrzymać się z malowania ciała, które traktuje jak relaks.