sztuka

Niecodzienny spektakl na Rynku. "Wywołali z pamięci" postacie związane z Krosnem

W dwa listopadowe wieczory (8-9.11) na krośnieńskich podcieniach odbyło się wyjątkowe widowisko pod nazwą „Wywołane z pamięci”. Krośnieński Rynek "nawiedziły" historyczne postacie, które wiele znaczyły dla Krosna. A to wszystko w ramach projektu teatralnego zrealizowanego przez Krośnieńską Fundację Rozwoju.
Anna Kania
Możliwe, że w przyszłym roku ponownie zobaczymy widowisko "Wywołane z pamięci", ale będzie ono poświęcone innym postaciom
Damian Krzanowski

Pomysłodawcą i reżyserem inscenizacji opartej na dawnym obrządku Dziadów był aktor Jacek Buczyński, który od kilku lat nosił się z zamiarem zorganizowania widowiska z okazji Święta Zmarłych. - Interesujących postaci w Krośnie jest naprawdę sporo – mówi. - Ale wiele ludzi nie wie, kto jest kim, czy skąd się wzięła dana osoba i dlaczego jest patronem danej ulicy.

Tak narodził się pomysł, aby przygotować spektakl, który przybliżyłby widzom zasłużone dla miasta postacie. W tym roku z pamięci zostali wywołani:

W trakcie spektaklu wspomniany został również Michał Mięsowicz, założyciel i właściciel Pierwszej Krajowej Fabryki Zegarów Wieżowych w Krośnie. Jeden z jego zegarów zdobił niegdyś kamienicę obecnego rektoratu PWSZ Krosno. Obecnie jest to replika. Funkcję guślarza pełnił tajemniczy mnich, tytułowy bohater XIX-wiecznej powieści Zygmunta Kaczkowskiego „Murdelio”.

Noc, deszcz, tajemnicze postacie i niesamowity klimat - tak w skrócie można opisać spektakl na krośnieńskich podcieniach
damian krzanowski

W czasie widowiska można było się dowiedzieć kilku ciekawostek dotyczących prezentowanych osób. Każdy widz otrzymał przewodnik „po duchach”, w którym opisano wszystkie pojawiające się postacie.

- Prosiłem przyjaciół, żeby wcielili się w role bohaterów. Miałem pewną trudność, bo szukałem osób podobnych do bohaterów. A wiadomo, wtedy mężczyźni nosili wąsy i brody. Teraz już niekoniecznie. Niektóre kostiumy wypożyczyłem z teatru, inne z Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza – wspomina przygotowania Jacek Buczyński.

W rolę mnicha Murdelio wcielił się Grzegorz Stefański. W pierwszy dzień rolę Modesta Humeckiego odegrał Marek Burdzy, a w drugi sam prezydent Krosna, Piotr Przytocki. W postać młodego Jana Zycha wcielił się Jakub Wajda. Ignacego Łukasiewicza, Tytusa Trzecieskiego i Karola Klobassy Zrenckiego zagrali kolejno Janusz Truty, Tomasz Jefimow i Jerzy Wojnar. Paweł Fiejdasz stał się Franciszkiem Mirandolą Pikiem, Bogdan Jezierski Janem Szczepanikiem, a Tadeusz Gajewski Robertem Portiusem. Annę z Kunowy Oświęcim i Stanisław Oświęcima zagrali Anna Romańczak i Wojciech Wierdak. W Marię Konopnicką wcieliła się Katarzyna Truty. Istotną dla całego spektaklu postacią był dziad wędrowny, w tej roli Tadeusz Kwilosz, który odpowiadał za odpowiednią oprawę muzyczną w czasie widowiska. W spektaklu uczestniczyli też członkowie zespołu Jodła Banda – koła teatralnego z Jedlicza.

Zobaczcie film ze spektaklu:

Każdego dnia organizowano po dwa pokazy. Łącznie miały miejsce cztery odsłony. - Widoczność na podcieniach jest ograniczona, więc przy dużej liczbie osób nie wszyscy komfortowo mogliby obejrzeć widowisko. Dlatego powtórzyliśmy spektakl, żeby każdy zainteresowany mógł w spokoju go zobaczyć – tłumaczy Jacek Buczyński.

Dodatkową atrakcją okazał się fortepian, który na kilka dni pojawił się na Rynku z okazji Święta Niepodległości. - Fortepian można wykorzystać do różnych wydarzeń. Poszukaliśmy więc kogoś, kto grał dla publiczności pomiędzy spektaklami. A jak ktoś gra na fortepianie na Rynku w strugach deszczu to naprawdę piękny obraz – zapewnia reżyser spektaklu. 

Wydarzenie zostało dofinansowane przez Urząd Miasta Krosna. - Nasze widowisko miało zupełnie inny charakter niż na przykład Wjazd Króla. Tamta impreza jest masową rozrywką, tutaj naszą ideą było zaprezentowanie postaci związanych z miastem i uświadamianie, że w Krośnie żyło wiele interesujących osób.

Prawdopodobne jest, że za rok ponownie zobaczymy spektakl „Wywołane z pamięci”, ale poświęcony innym postaciom związanym z Krosnem.