W weekend na krośnieńskim Rynku trwała impreza pod nazwą Wjazd Króla. To coroczna, luźna inscenizacja rzekomej wizyty króla Kazimierza Wielkiego w Krośnie w XIV wieku.
Organizatorzy imprezy twierdzą, że król mógł przebywać w Krośnie w 1340 i 1349 roku w czasie wypraw na Ruś Halicką: „Z annałów wynika, że król powracał z Lwowa, przez Przemyśl, Sanok i Biecz, tym samym mógł przejeżdżać przez Krosno”. Dlatego od 4 lat władze miasta i dom kultury starają się stworzyć nie tylko produkt turystyczny, ale i imprezę rozrywkową, która nawiązywałaby do tej legendy.
Właśnie w ramach tego wydarzenia odbył się artystyczny happening – dwaj sanoccy malarze mieli to samo zadanie: stworzyć monumentalne portrety króla. Artyści zaczęli pracę w sobotę popołudniu. Sylwester Stabryła przy płótnie, Arkadiusz Andrejkow przy deskach.
Każdy z nich obrał inną strategię. Stabryła tworzył obraz tradycyjną metodą - malował farbami olejnymi na płótnie. Andrejkow stał przed deskami – portret tworzył za pomocą farby fasadowej i sprayu.
Stabryła inspirował się portretem Kazimierza Wielkiego autorstwa Stanisława Wyspiańskiego: - Koncepcja jest jednak autorska. Przecież wszystkie portrety króla są autorską wizją, bo nie istnieją fotografie tej postaci.
Andrejkow natomiast odwzorowywał portret autorstwa Jana Matejki. – Najtrudniej jest złapać podobieństwo. Król to konkretna osoba. Chodzi o to, żeby nie wyszedł nikt inny, tylko Kazimierz.
Ich prace były gotowe po kilku godzinach. Happeningowi przyglądali się mieszkańcy i turyści. Efekt możecie zobaczyć tutaj: