fot. Damian Krzanowski
Tymon urodził się 2 stycznia o godzinie 11.10 w wyniku cesarskiego cięcia. W chwili urodzin ważył 4130 gramów i mierzył 57 cm. Jest drugim dzieckiem Magdaleny i Tomasza Horaków. Prawie jedenaście lat temu również w krośnieńskim szpitalu na świat przyszła ich córka, Wiktoria.
Imię dla chłopca wybrał jego tata i siostra, która z utęsknieniem czeka aż zobaczy braciszka. Dlaczego akurat takie, a nie inne? - Trudno powiedzieć. Przeglądałem imiona i to najbardziej przypadło mi do gustu. Zresztą podoba się ono wszystkim, nie tylko córce, ale również moim kolegom – mówi pan Tomasz.
Państwo Horakowie są bardzo zadowoleni z opieki, jaką zapewnili im pracownicy krośnieńskiego szpitala. - Jestem bardzo mile zaskoczony warunkami, jakie tutaj panują – mówi pan Tomasz. - Dziesięć lat temu było dobrze, ale teraz jest rewelacyjnie. Jest fachowa opieka. Sale dla matek są pięknie przygotowane, mają łazienki i elektryczne łóżka. Jest czysto i schludnie.
Lepsze warunki na oddziale ginekologiczno-położniczym to wynik starań dyrekcji szpitala, której udało się pozyskać środki z Unii Europejskiej oraz Urzędu Marszałkowskiego. W ramach projektu „Kobieta i Dziecko” przeprowadzono remont za niemal 20 mln zł.
Na porodówce są dwie sale przedporodowe z łazienkami, cztery sale porodowe również z łazienkami, sala po porodach powikłanych, sala resuscytacji noworodka i sala cięć cesarskich. I co ważniejsze dla pacjentek, jedna osoba z najbliższej rodziny może uczestniczyć w porodzie i w pielęgnacji noworodka. Oprócz godzin nocnych, bo od godziny 22.00 nikt już nie ma wstępu na oddział.
Jak co roku pierwszego krośnianina powitał Bronisław Baran, zastępca prezydenta miasta Krosna, który wraz z gratulacjami przekazał rodzicom Tymona tradycyjną miejską wyprawkę. - Nasz podstawowy cel to stwarzanie warunków, które pozwalają na zapewnienie dzieciom rozwoju, zaś seniorom godnego życia. To zadanie, które staramy się spełniać przez ostatnie lata i wyzwanie, któremu chcemy sprostać w 2019 roku - mówi zastępca.
Obecnie porodówka w Krośnie to jedna z najnowocześniejszych w województwie podkarpackim. Dla wielu kobiet jest też jedynym miejscem do rodzenia, bo inne oddziały ginekologiczno-położnicze w dwóch sąsiednich powiatach z powodu braku lekarzy zostały zamknięte (w Sanoku trzy lata temu, w Strzyżowie pół roku temu).
W minionym roku w krośnieńskim szpitalu urodziło się 1139 dzieci. To o 43 porody więcej niż w 2017 roku.