LUDZIE

Ciekawy świata. Uczeń krośnieńskiego liceum w młodzieżowej elicie naukowców

W laboratorium czuje się jak ryba w wodzie. W pokoju hoduje bakterie, a wakacje spędza na badaniach naukowych. Za rok Kevin Wawrzyn może być studentem Oxfordu. Mimo wszystko, nie obce mu jest codzienne życie i długie rozmowy z przyjaciółmi.
Małgorzata Habrat
Kevin Wawrzyn tuż po odebraniu nagrody głównej programu Adamed SmartUP
Anna Liminowicz

Osiemnastoletni Kevin Wawrzyn pochodzi z Lubaczowa, niewielkiego miasta położonego przy południowo-wschodniej granicy Polski. Do oddalonego o 170 km od rodzinnej miejscowości Krosna sprowadziła go szkoła. Jak twierdzi, I Liceum Ogólnokształcące im. Kopernika w Krośnie zapewnia mu najlepszą edukację na Podkarpaciu.

– Bardzo dużo zależy od nauczycieli, książki wszyscy możemy mieć takie same – twierdzi uczeń trzeciej klasy o profilu biologiczno-chemicznym z rozszerzoną fizyką. Kevin jest także finalistą Olimpiady Wiedzy Ekologicznej, stypendystą Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego, stypendystą Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci i laureatem nagrody głównej programu Adamed SmartUP.

To projekt naukowo-edukacyjny skierowany do uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Ma na celu popularyzację nauk ścisłych i przyrodniczych oraz wsparcie rozwoju pasji i zainteresowań szczególnie uzdolnionej młodzieży z całej Polski.

- Na program Adamed SmartUP natknąłem się w internecie. Zalogowałem się i zacząłem rozwiązywać kolejne zadania w alternatywnej rzeczywistości – opowiada Kevin. Internetowa gra naukowa wymagała od niego m.in. wiedzy z zakresu biologii i chemii oraz logicznego myślenia i łączenia faktów.

Na podstawie wyników z kolejnych etapów rekrutacji, wysłanych dokumentów aplikacyjnych, rozmowy kwalifikacyjnej i testu wiedzy, wyłoniono 50 najlepszych uczestników. Na wakacjach wzięli oni udział w dwutygodniowym, innowacyjnym obozie naukowym w Warszawie.

Laureaci programu Adamed SmartUP - Kevin Wawrzyn siódmy od lewej
Anna Liminowicz

- Organizatorzy programu kładą duży nacisk na zajęcia praktyczne i nasz rozwój interdyscyplinarny – tłumaczy przyszły student medycyny. Dlatego uczestnicy, obok rozpoznawania chorób czy szycia chirurgicznego, uczyli się m.in publicznego przemawiania.

Wiele czasu spędzili też w laboratorium. – Obserwowaliśmy komórki nowotworowe pod mikroskopem, wykonywaliśmy testy diagnostyczne oraz wybarwialiśmy pobrany materiał komórkowy – wylicza pasjonat przyrody. – Mieliśmy również zajęcia z bakteriami Acetobacter xylinum – dodaje z jeszcze większym entuzjazmem. Po chwili, widząc, że nic mi to nie mówi, wyjaśnia: - Te bakterie syntezują biocelulozę, czyli nowoczesny materiał, który stosuje się m.in. do wytwarzania opatrunków oparzeniowych i kosmetyków wspierających regenerację skóry.

Opisywane bakterie tak bardzo zafascynowały Kevina, że postanowił je wykorzystać w swojej pracy badawczej na olimpiadzie biologicznej. – Zamówiłem już przez internet pierwszy szczep. Teraz będę obserwował, jak te mikroorganizmy będą się zachowywały w różnych środowiskach.

Kevin od zawsze był ciekawy świata. Nie trzeba było go zarażać miłością do nauki, bo odkąd pamięta, chciał wiedzieć, jak działają prawa natury. Z sentymentem wspomina niebieskie tomy encyklopedii, które kiedyś czytała mu babcia. Wiele wsparcia otrzymał również od mamy. To ona dawała Kevinowi energię do ciągłego rozwoju. A to, zaraz obok determinacji, jest niezbędne przy tak ogromnej liczbie rozpraszaczy we współczesnym świecie. Tegoroczny maturzysta często siedział ze swoim ulubionym podręcznikiem, jak nazywa ponad 1300-stronnicową „Biologię” Campbella, podczas gdy jego rówieśnicy spędzali czas na grach komputerowych.

Chciałbym odkryć kiedyś coś nowego, co zmieniłoby na lepsze życie ludzi

Ale ciężka praca opłaciła się. Teraz, kiedy Kevin został jednym z 10 laureatów Adamed SmartUP, przez 10 miesięcy będzie korzystał z pakietu konsultacji edukacyjnych dostosowanych do jego indywidualnych potrzeb oraz zainteresowań. Uczniowi „Kopernika” na pewno pomogą one przygotować się do anglojęzycznych testów medycznych, z którymi będzie musiał się zmierzyć, aplikując na zagraniczne uczelnie. Jakie dokładnie? - Na pewno Oxford i kilka innych prestiżowych uniwersytetów. To zależy, jak wypadnie rekrutacja – zdradza swoje plany młody naukowiec.

Później chciałby zostać lekarzem, najlepiej chirurgiem. To pozwoliłoby mu łączyć naukę z pracą z ludźmi i pomagać innym nie tylko przez rozmowę. Poza tym Kevin bardzo lubi przebywać z ludźmi, bo, jak uważa, każdy napotkany człowiek w jakimś stopniu zmienia nasze życie.

Pewnie dlatego, że uzdolniony "ścisłowiec" jest też artystą. Przez 6 lat uczył się gry na fortepianie, w wolnych chwilach również komponował. – Ostatnio mam mniej czasu, dlatego zostało mi tylko grywanie na kameralnych imprezach dla własnej przyjemności - mówi wszechstronny nastolatek i na koniec przechodzi myślami do przyszłości. – Chciałbym odkryć kiedyś coś nowego, co zmieniłoby na lepsze życie ludzi. Do tego jeszcze daleka droga, ale mam nadzieję, że mi się uda, bo wiele naukowych zagadnień wciąż jest dla nas tajemnicą.