kultura

„Bursztynowy Anioł” i „Deadline na szczęście”. Poznaj powieści autorki z Krosna

Spod pióra Anny Tabak wyszły już dwie książki. Teraz pisarka szykuje trzecią, której akcja osadzona będzie w Krośnie
Wiktor Kazanecki
„Lubię pisać o tym, co jest mi znane, bo tylko wtedy mogę być w 100% wiarygodna” - mówi pochodząca z Krosna powieściopisarka
Robert Krawczyk

Dla Anny Tabak książki to styl życia. Na koncie ma już dwie powieści, a na blogu radzi po które pozycje sięgnąć, gdzie je kupować, a nawet jak przechowywać. Dorastała w Krośnie, studia podjęła na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Gotowy tekst debiutanckiej powieści „Bursztynowy Anioł” rozesłała rok temu do kilkunastu znanych wydawnictw. Na wydanie książki zgodziło się Zysk i S-ka.

Jej główna bohaterka, studentka Aśka, mierzy się z rozstaniem z chłopakiem, problemami z nauką i uciążliwą pracą. Wszystko całkowicie się zmienia za sprawą przystojnego i bogatego dżentelmena. Drukiem ukazała się też druga książka Anny Tabak „Deadline na szczęście”. Opisuje historię managerki Ewy stawiającej pracę wyżej od rodziny i przyjaciół. Jej życie odmienia nieszczęśliwy wypadek, jeden telefon i pewna szybka decyzja.

"Czasami nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo ci na czymś zależy,

dopóki się nie dowiesz, że nie możesz tego dostać."

(cytat z „Deadline na szczęście”)

- „Bursztynowego Anioła” pisałam głównie z myślą o młodych dziewczynach, które mogłyby utożsamiać się z główną bohaterką – mówi autorka. - Często docierają do mnie wiadomości, że zagłębiając się w perypetie Aśki, czytelniczki mają wrażenie, jakby czytały o sobie lub bliskiej koleżance.

Anna Tabak zapewnia, że nie utożsamia się ze swoimi bohaterkami, jednak czasem dzieli się wybranymi elementami z własnego życia
Archiwum Anny Tabak

„Deadline na szczęście” miał przypaść do gustu nieco starszym czytelniczkom. - Miłą niespodzianką jest to, że mimo tych założeń, po moje książki sięgają osoby z bardzo szerokiego przedziału wiekowego i rzeczywiście znajdują w nich coś dla siebie bez względu na metrykę. Docierają do mnie wiadomości, że moja twórczość inspiruje, skłania do przemyśleń, dodaje odwagi w walce o swoje marzenia. I to jest super!

„Rozumiała, że dziecko nie może być ratunkiem dla związku;

to związek powinien być wystarczająco silny,

aby poradzić sobie z wyzwaniami, jakie przed parą stawia rodzicielstwo.

Z niewyspaniem, nawałem nowych obowiązków,

troską o maleńką istotkę, zupełnie zależną od dwojga dorosłych…

Podniosła się na łokciu, spojrzała na twarz śpiącego Jacka

i nagle nabrała pewności, że daliby radę”.

(cytat z „Deadline na szczęście”)

Anna Tabak pracuje nad trzecią powieścią, której akcja rozegra się m.in. w Krośnie. - Lubię pisać o tym, co znam. Nie wyobrażam sobie osadzenia akcji w mieście, w którym nigdy nie byłam; nie mogłabym oddać na papierze jego atmosfery. Kraków pojawił się już w dwóch powieściach, teraz czas na rodzinne strony. Zawsze wracam tutaj z ogromną przyjemnością. Krosno to miasto z duszą, historią i tradycją, co więcej nieustannie się rozwija. To daje pisarzowi naprawdę ogromne pole do popisu.

Dodaje, że bohaterom tworzonej książki dołożyła trochę problemów. - Może być smutno... Ta powieść jest dla mnie najtrudniejsza i myślę, że wywoła najwięcej emocji – zapowiada.

Na co dzień, jak sama stwierdza, „wpatruje się w słupki liczb w excelowskich plikach”. - Praca w branży finansowej daje mi poczucie stabilności, a książki wypełniają mój czas wolny. Pisanie nie jest moim głównym źródłem utrzymania, dlatego traktuję to wyłącznie jako przyjemność, a nie obowiązek. I pewnie dlatego daje mi to tyle radości.

Książki Anny Tabak można kupić w większości krośnieńskich księgarni stacjonarnych i w Empiku. Dostępne są też w sklepach internetowych.