wandalizm

Pijany mężczyzna zniszczył pomnik żołnierzy radzieckich

W czwartek wieczorem (9.08) młody mężczyzna zdemontował dwie betonowe gwiazdy z pomnika Armii Czerwonej na Placu Konstytucji 3-go Maja. - Krzyczał coś o patriotyzmie - opowiada jeden ze świadków wandalizmu. Sprawcę ujęła policja.
Adrian Krzanowski
Wandal zdemontował dwie gwiazdy - symbole Rosji Radzieckiej
Adrian Krzanowski

Pomnik zlokalizowany jest w otoczeniu drzew i krzewów pod murem kapucyńskim przy Placu Konstytucji 3-go Maja. Zbudowano go początkiem 1945 roku, jego odsłonięcie odbyło się kilka miesięcy później - 4 czerwca. Obelisk miał być wzniesiony na polecenie pionu politycznego Armii Czerwonej ku czci poległych w walkach o Krosno.

Treść na tablicy głównej pomnika głosi: "Cześć i chwała bohaterom Armii Radzieckiej poległym w latach 1944-1945 w walce z hitlerowskim okupantem o wyzwolenie naszej ojczyzny – społeczeństwo ziemi krośnieńskiej."

Pomnik otoczony jest 43 grobami żołnierzy radzieckich. Najmłodsi z pochowanych – G. W. Monicz i I. Nowokierszczenow - mieli po 20 lat, a najstarszy – major P. D. Ermałajew – 40.

W czwartkowy wieczór (ok. godz. 23.30) pod pomnik przyszło trzech mężczyzn, najprawdopodobniej byli pod wpływem alkoholu. Jeden z nich zdemontował dwie betonowe pięcioramienne gwiazdy i przeniósł je na kosze na śmieci. - Krzyczał coś przy tym o patriotyzmie. Na koniec zrobił sobie zdjęcie przy zniszczonych elementach - opowiada jeden ze świadków.

Jedna z betonowych gwiazd przeniesiona z pomnika na kosz
adrian krzanowski

Mężczyzna został bardzo szybko zatrzymany przez patrol policji. Policję wezwał jeden z mieszkańców.

Monument nie pierwszy raz został zniszczony. Jesienią 1945 próbowali go wysadzić harcerze, ale został on tylko uszkodzony. W 2014 roku miasto Krosno go odrestaurowało, ale kilka miesięcy później część tablic na nim została pomazana czerwonym sprayem.

Pomnik od zawsze wzbudzał kontrowersje wśród mieszkańców. "Z jednej strony Rosjanie wyzwolili Polskę spod okupacji niemieckiej, ale z drugiej, sami ją okupowali budując komunistyczny ustrój - dlaczego mamy to gloryfikować?" - mowią jedni. "To tylko pomnik, część historii. Zostawmy go" - mówią inni.

Przeciwnikiem pomnika jest m.in. Piotr Babinetz (historyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości). W 2014 r. mówił portalowi: - Jeśli mamy w przestrzeni publicznej Krosna obiekt, który gloryfikuje najeźdźcę i okupacyjną Armię Czerwoną, to według mnie naturalnym jest usunięcie takiego obiektu z tej przestrzeni, a nie wydawanie środków publicznych na jego remont. Zajmowanie się nim to przekaz dla odbiorców – mieszkańców i turystów – że jest to coś godnego upamiętnienia.

Nie wiemy, czy zgodnie z tzw. ustawą dekomunizacyjną (z 1.04.2016), pomnik Armii Czerwonej w Krośnie nadaje się do usunęcia. Z jednej strony ustawa nie ma zastosowania wobec pomników znajdujących się na terenie cmentarzy, a z drugiej strony Instytut Pamięci Narodowej sugeruje, że pomniki poświęcone Armii Czerwonej (w tym tzw. pomniki wdzięczności) powinny zostać usunięte. Zwróciliśmy się z odpowiednim pytaniem do Urzędu Miasta.