żużel

Żużel w Krośnie. Ta kraksa mogła skończyć się tragicznie

W niedzielę (28.05) podczas meczu żużlowego w Krośnie doszło do groźnego wypadku. Nicklas Porsing i Marcin Rempała mieli dużo szczęścia, że wyszli z niego bez większych obrażeń.
Redakcja Portalu
Nicklas Porsing został przewieziony do szpitala z podejrzeniem złamania nogi i miednicy
KSM Krosno TV

Derby Podkarpacia. 14. gonitwa meczu KSM Krosno - Stal Rzeszów (42:48). Kibice zebrani na trybunach stadionu żużlowego w Krośnie na kilka sekund wstrzymali oddech i to nie z powodu sportowych emocji. Na dojeździe do łuku motor zawodnika KSM-u Marcina Rempały podniósł się. Maszyna z całym impetem uderzyła w bandę. On sam upadł na tor. Jadący za nim Duńczyk Nicklas Porsing, kapitan Stali Rzeszów, nie miał szans na ominięcie krośnianina. Po chwili sam leżał obok.

Marcin Rempała zdołał podnieść się o własnych siłach. Stan Nicklasa był jednak poważniejszy, bo przez dłuższą chwilę się nie ruszał. Wszyscy spodziewali się najgorszego. Na tor wjechały dwie karetki pogotowia. Zawodników przewieziono do szpitala – Duńczyka z podejrzeniem złamanej nogi i miednicy. Badanie USG oraz prześwietlenie RTG wykluczyły pierwsze doniesia. Obaj są mocno poobijani. 

Z powodu wypadku mecz przerwano na ok. pół godziny.