Przypomnijmy. Od początku marca w Krośnie i okolicach wisi 6 wydruków wielkoformatowych, które przedstawiają zakrwawione i poszarpane ludzkie płody. Nośniki z makabrycznymi zdjęciami opłaciła "Fundacja Pro - prawo do życia" z Warszawy w ramach kampanii "Stop Aborcji". W redakcji portalu rozdzwoniły się telefony od zdenerwowanych rodziców, których dzieci narażone są na oglądanie krwawych fotografii.
Przekaz billboardów nie spodobał się m.in. Joannie Sarneckiej, antropolożce i prezesce Fundacji na Rzecz Kultury "Walizka". To ona zjednoczyła lokalną społeczność wobec problemu. Złożyła doniesienie na policję i napisała pismo do prezydenta miasta.
Komenda Miejska Policji w Krośnie poinformowała, że prowadzi czynności wyjaśniające pod kątem wywołania zgorszenia w miejscu publicznym. Ustala również, czy nie doszło do przestępstwa znieważenia zwłok. Na chwilę obecną nikt nie usłyszał zarzutów.
- Jestem szczególnie ciekawa, jak zostanie potraktowane doniesienie o wykorzystaniu zwłok ludzkich – mówi Joanna Sarnecka. - Za tym stoi pewna hipokryzja organizacji „pro life”. Jeśli ktoś uznaje, że człowiekiem jest się od momentu poczęcia, a następnie wykorzystuje wizerunek rzekomo zabitego człowieka, rozpowszechniając go publicznie na ulicach - prawdopodobnie bez czyjejkolwiek zgody - to gdzie jest ta godność osoby, o którą walczy organizacja? To jest kompletny brak logiki, hipokryzja i zakłamanie. Już nie mówiąc o stopniu agresji w tym przekazie.
gdzie jest godność osoby, o którą walczy ta organizacja? To jest kompletny brak logiki, hipokryzja i zakłamanie
Urząd Miasta poinformował, że zlecił kontrolę legalności nośników reklamowych do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla Miasta Krosna. „W Wydziale Planowania Przestrzennego nie znaleziono dokumentów potwierdzających legalność ich budowy” - twierdzi naczelnik tego wydziału, Zbigniew Kasiński.
Inspektor nadzoru budowlanego Stanisław Łojek poinformował, że czynności kontrolne zostały już rozpisane. - Sprawdzimy, czy billboard jako konstrukcja został ustawiony zgodnie z przepisami prawa. Pierwszych ustaleń można się spodziewać w drugiej połowie maja.
Zastępca Prezydenta Krosna Bronisław Baran skierował też pismo do Ministra Edukacji Narodowej o podjęcie stosownych działań względem Fundacji "Pro - prawo do życia", bo to MEN jest organem sprawującym nadzór nad tą organizacją.
Joanna Sarnecka chwali szybkie działania prezydenta Krosna. - Zostaliśmy potraktowani serio.
Działania podjęły też partie polityczne. Lokalne struktury partii Nowoczesna oraz partii Razem złożyły do prokuratury zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia – chodzi o prezentowanie drastycznych treści w przestrzeni publicznej.
Firma reklamowa Magnumas Outdoor Advertising z Zarszyna, do której należą nośniki reklamowe, nie chce być mieszana do sprawy. Jej przedstawiciel twierdzi, że nasze publikacje o billboardach antyaborcyjnych są "tendencyjne" i "zmierzają do napiętnowania firmy".
Magnumas tłumaczy także, że firma nie chce narażać się na zarzut nieuzasadnionej odmowy świadczenia usług i dlatego billboardy antyaborcyjne zawisły na ich nośnikach.
Zobacz też: