Dotychczas ukarani mandatem kierowcy musieli zapłacić karę przelewem. Policja postanowiła usprawnić załatwienie sprawy i zakupiła terminale płatnicze, dzięki którym rozliczyć się można na miejscu.
- To ukłon w stronę kierowców - mówi asp. Paweł Buczyński, oficer prasowy KMP w Krośnie. - Oczywiście, zdajemy sobie sprawę, że płacenie mandatu nie jest dla nich komfortową sytuacją, więc ciężko mówić, że mogą być z tego zadowoleni, ale konieczność płacenia przelewem przedłużała cały proces. Teraz wszystko można zakończyć znacznie sprawniej.
Policjanci nadal wystawiają tradycyjny blankiet mandatu. Płatności można jednak dokonać od ręki, kartą lub telefonem. Na potwierdzeniu zapłaty powinna być nazwa jednostki policji, która wystawiła dokument, seria i numer mandatu, kwota kary oraz numer identyfikacyjny funkcjonariusza, który wystawił mandat. Jeden wydruk otrzymuje kierowca, ale kopia zostaje dla komendy. - Nie ma możliwości, aby płatność gdzieś się "zagubiła" - zapewnia asp. Buczyński.
Sześć terminali, które trafiły do krośnieńskiej komendy, używanych jest od 25 stycznia. Urządzenia usprawnią także pracę policjantów, zwłaszcza gdy do kontroli drogowej zatrzymany jest obcokrajowiec. - Bardzo często zdarzało się tak, że kierowca z zagranicy nie miał przy sobie pieniędzy, dlatego funkcjonariusze musieli eskortować go do najbliższego bankomatu, kilka lub, gdy byli w terenie, nawet kilkanaście kilometrów - opowiada Paweł Buczyński.
Na razie policja nie planuje wyposażania w terminale patroli prewencji, które karzą za inne niż drogowe przewinienia.