rynek

Kryzys rynku. Zamykają się kolejne sklepy i lokale

To już prawdziwy kryzys ekonomiczny krośnieńskiego rynku. W ciągu ostatnich kilku tygodni decyzję o likwidacji działalności na rynku podjęli kolejni przedsiębiorcy. Główny powód - brak ludzi w tej części miasta.
Adrian Krzanowski
Krośnieński rynek przeżywa widoczny regres. Rynek nie spełnia już funkcji handlowo-usługowej
Adrian Krzanowski

O pierwszych oznakach kryzysu na rynku sygnalizowaliśmy już w październiku ub.r. w artykule Rynek pustoszeje z handlu. Wówczas z mapy rynku zniknęły takie punkty handlowe, usługowe i gastronomiczne jak: Caffe Antonio, Bar 50's American oraz punkt z kebabem, a także oddział Banku Spółdzielczego w Rymanowie, kantor, sklep obuwniczy "13" oraz salon sieci Play.

Wprawdzie w ub.r. pojawiły sie też nowe lokale gastronomiczne w centrum miasta: Wino i Talerzyki, Posmakuj Bistro oraz Stare Krosno, ale od jesieni oferta rynku znowu się skurczyła.

Ze względu na planowany remont kamienicy na ul. Portiusa 4 na pół roku zamknęła się Klubokawiarnia Ferment. Do wynajęcia jest lokal po Dubai Cafe na ul. Sienkiewicza. Zniknęła też pizzeria Pizza Punkt na Piłsudskiego.

Klubokawiarnia Ferment zawiesiła dzialalność do lata
adrian krzanowski
Do wynajęcia jest lokal po Dubai Cafe na ul. Sienkiewicza
adrian krzanowski
Naprzeciw kościoła farnego przy ul. Piłsudskiego działała Pizza Punkt. Teraz to pusty lokal
adrian krzanowski

Zamknęły się kolejne sklepy: Home&Art w rogu rynku, sklep z ziołami na Spółdzielczej oraz jubiler Jabłońscy na Piłsudskiego. Z kolei sklep z odzieżą męską Zuccardi na Kazimierza Wielkiego zapowiedział już, że w marcu przenosi się do Galerii Krosno.

Popularny sklep Home&Art z wystrojem wnętrz już nie istnieje
adrian krzanowski
Niewielki sklep zielarsko-medyczny Radix na ul. Spółdzielczej też został zlikwidowany
adrian krzanowski
Lokal po eleganckim sklepie jubilerskim państwa Jabłońskich stoi pusty od jesieni
adrian krzanowski
Sklep z odzieżą męską Zuccardi z ul. Kazimierza Wielkiego przeprowadza się do rozbudowanej Galerii Krosno (dawniej Elijot)
adrian krzanowski

Wszyscy przedsiębiorcy zgodnie twierdzą: w rynku nie ma ludzi. I wymieniają hurtem szereg przyczyn narastającego kryzysu: - Mało ludzi w lecie, jeszcze mniej w zimie. Otwarcie galerii Vivo! Brak pracowników. Brak miejsc parkingowych. Straż miejska karząca klientów, którzy zaparkowali na chwilę w miejscu niedozwolonym. Wysokie czynsze. Oznaki kryzysu gospodarczego.

Już na sierpniowej sesji rady miasta autor niniejszego tekstu sygnalizował poważny problem społeczno-ekonomiczny rynku.

Do dziś nie ma absolutnie żadnej reakcji władz miasta.