BIZNES

W strefie inwestycyjnej coraz tłoczniej. Biznes uruchamiają jednak miejscowe firmy

Już dwanaście firm kupiło grunty w strefie inwestycyjnej przy lotnisku. Są widoki na kolejne, choć słaba dostępność komunikacyjna utrudnia pozyskanie inwestorów spoza regionu. Przeszkodą są także koszty produkcji – taniej jest np. na Bałkanach.
Dawid Iwaniec
Damian Krzanowski

W ostatnim czasie magistrat ogłosił dwie nowe firmy, które postanowiły wprowadzić się do Strefy Inwestycyjnej „Krosno-Lotnisko”. To Defendoor – producent drzwi i ościeżnic z Rymanowa, który kupił działkę o powierzchni 2 ha, oraz krośnieński Świat Drzwi, który nabył półhektarową nieruchomość. Tym samym liczba podmiotów, które zdecydowały się na inwestycje w strefie, wzrosła do dwunastu.

Oprócz najmłodszych inwestorów, przy lotnisku od dłuższego czasu działają już firmy Splast oraz Eco-Line, w których powstały łącznie 222 miejsca pracy. Kolejni przedsiębiorcy – PMC Projekt (motoryzacja), Stimo (informatyka), Laminex (tworzywa sztuczne, obróbka metali), Dolina Ruchlinu (lotnictwo), Global-Kros (meblarstwo), Vacuma (lotnictwo), Icar (motoryzacja), Darlas (sauny, baseny) oraz wspomniane Defendoor i Świat Drzwi (stolarka budowlana), mają zatrudnić kolejnych 250 osób.

Dziewięć działek wciąż nie ma właścicieli. Wkrótce ma się to zmienić, bo aktualnie magistrat prowadzi trzy postępowania przetargowe, a dwa kolejne są przygotowywane.

Projekt siedziby firmy Darlas, która powstaje na terenie strefy
darlas

Na ten moment wolna jest jednak ponad połowa gruntów w strefie, a 20 hektarów, które sprzedano dotychczas, kupili lokalni inwestorzy. - Bardzo nas to cieszy, bo to oznacza, że firmy z Krosna i regionu odnoszą sukces, inwestują i zwiększają zatrudnienie, a strefa powstała po to, aby zapewnić warunki rozwoju między innymi takim firmom – komentuje dr Tomasz Soliński, zastępca Prezydenta Miasta Krosna.

Prezydent Soliński podkreśla jednocześnie, że Miasto cały czas zabiega o pozyskanie zewnętrznych inwestorów, w tym firmy zagraniczne: - Jesteśmy w stałym kontakcie z Agencją Rozwoju Przemysłu, Polską Agencją Handlu i Inwestycji oraz Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów w Rzeszowie – za pośrednictwem tych instytucji nawiązujemy kontakty z inwestorami poszukującymi lokalizacji w Polsce. W ubiegłym roku gościliśmy w Krośnie kilka zagranicznych delegacji z firm zainteresowanych naszą strefą.

Co utrudnia inwestowanie w Krośnie? - Niewystarczająca dostępność komunikacyjna miasta – odpowiada dr Soliński. - Inwestorzy chętniej wybierają ośrodki zlokalizowane w pobliżu autostrad lub dróg ekspresowych, dlatego szansą dla nas jest budowa drogi ekspresowej S-19, która ma powstać do 2025 r. Ta droga zdecydowanie poprawi atrakcyjność inwestycyjną Krosna.

Naszym atutem jest z kolei dobra oferta kształcenia zawodowego na poziomie ponadgminazjalnym. Według zastępcy prezydenta potencjalni inwestorzy chwalą chociażby nowoczesne laboratoria technologiczne przy ZSP nr 3 oraz oferę edukacyjną i gotowość do współpracy krośnieńskiej PWSZ.

Strefa powoli zapełnia się inwestorami. Miasto tymczasem myśli już o kolejnej, na nabytych niedawno gruntach lotniska "Iwonicz"
Damian krzanowski

Miastu zależy, aby w ślad za dostępnością fachowej kadry, szły wysokopłatne miejsca pracy. Niestety, w tym miejscu oczekiwania inwestorów i magistratu bywają rozbieżne. - Prowadziliśmy na przykład rozmowy z potencjalnym inwestorem, który po analizach poinformował nas, że do dalszego etapu selekcji przechodzą lokalizacje w Serbii, Macedonii i Bułgarii, gdyż są one dla niego bardziej atrakcyjne kosztowo – ubolewa Tomasz Soliński.

- Prawdopodobieństwo utworzenia przez inwestora atrakcyjnych miejsc pracy wzrasta, jeżeli jest to firma innowacyjna – podkreśla jednak wiceprezydent. - Z tego względu większość terenów Strefy Inwestycyjnej „Krosno – Lotnisko” przeznaczona jest pod przedsięwzięcia innowacyjne, co musi być potwierdzone stosowną, wydaną przez jednostkę naukową opinią.