NA EKRANIE

Krośnieńska telewizja nakręciła film o prymasie Wyszyńskim. W sobotę bezpłatny pokaz

W sobotę 16 grudnia mieszkańcy Krosna będą mogli bezpłatnie zobaczyć najnowszy film miejscowej Telewizji Obiektyw pt. "Jako w niebie, tak i w Komańczy", opowiadający o internowaniu prymasa Stefana Wyszyńskiego w Bieszczadach. Udział w powstaniu dokumentu miał także portal Krosno24.pl.
Dawid Iwaniec
Historia rocznego pobytu prymasa Wyszyńskiego w klasztorze nazaretanek w Komańczy jest mało znana, dlatego Telewizja Obiektyw zdecydowała się nagrać o niej film. W rolę prymasa wcielił się Marek Kalita
archiwum

Prymas Wyszyński został aresztowany przez władze komunistyczne w 1953 roku. Przez kolejne trzy lata duchowny przebywał w odosobnieniu, którego miejsce reżim zmieniał kilka razy. Pod koniec października 1955 roku trafił do klasztoru sióstr nazaretanek w Komańczy. Spędził tam rok.

Przed kilkoma laty Bogdan Miszczak, właściciel Telewizji Obiektyw, spotkał w bieszczadzkim klasztorze siostrę Bogusławę, która pamiętała pobyt prymasa. - Wspaniale o nim opowiadała, dosłownie chłonąłem jej historie - wspomina. - To ona pierwsza wskazała na potrzebę przypomnienia okresu uwięzienia duchownego w Komańczy. Jest film, który pokazuje jego uwięzienie w Stoczku Klasztornym, ale mało kto wie, że przebywał także w Bieszczadach, podkreślała. 

Marek Kalita oraz grający ojca prymasa Wyszyńskiego Jerzy Trela na planie filmu "Jako w niebie, tak i w Komańczy"
archiwum

Internowanie u nazaretanek było bardzo ważnym okresem w życiu księdza. W Komańczy Stefan Wyszyński spotykał m.in. swojego ojca Stanisława i Marię Okońską, założycielkę "ósemek" - żeńskiej wspólnoty współpracującej ściśle z kardynałem - a następnie twórczynię Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. To także w Komańczy Wyszyński napisał dzieło swojego życia: "Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego".

Rok temu przypadła 60. rocznica internowania duchownego w Komańczy. Bogdan Miszczak uznał, że to najlepszy moment na nakręcenie filmu. - Z tyłu głowy miałem także toczący się proces beatyfikacyjny prymasa. Film na pewno rzuciłby więcej światła na "bieszczadzki" etap jego życia - mówi.

Po premierze w Brukseli i Rzymie, w sobotę 16 grudnia film obejrzą widzowie w Krośnie. Wstęp wolny

Telewizja Obiektyw zaprosiła do współpracy reżysera Macieja Wójcika, dziennikarza telewizyjnego znanego z reportaży w TVN-owskim programie "Uwaga", scenarzystę Marcina Ziobrę oraz znakomitych aktorów, m.in. Marka Kalitę (w roli Stefana Wyszyńskiego), Jerzego Trelę (Stanisław Wyszyński) oraz Aleksandrę Popławską (Maria Okońska). Produkcję filmu sfinansowało z kolei 30 podkarpackich samorządów oraz sponsorzy, w tym Lasy Państwowe i firma Orlen Południe. Jej koszt wyniósł 200 tys. zł.

Efektem wielomiesięcznej pracy filmowców jest około 45-minutowy dokument fabularyzowany pt. "Jako w niebie, tak i w Komańczy", w którym losy prymasa przeplatane są m.in. wspomnieniami ludzi, którzy go znali oraz komentarzami historyków, konfrontujących postawę prymasa oraz bliskich mu osób z realiami pozostającej pod autorytarnymi rządami Polski.

W powstaniu dokumentu udział ma także portal Krosno24.pl, któremu zlecono montaż i postprodukcję obrazu.

Zobacz zwiastun filmu:

Film pokazywany był już w Parlamencie Europejskim w Brukseli oraz w Instytucie Polskim w Rzymie. W sobotę o godz. 18 zobaczą go widzowie artKina (ul. Bieszczadzka 1). Wstęp jest darmowy. Bezpłatne wejściówki można odbierać w kasie kina.

Dokument o Prymasie Tysiąclecia to czwarty film, który powstał w ramach cyklu "Historyczny pejzaż Podkarpacia". Bogdan Miszczak ma już pomysł na kolejną produkcję. - Były już filmy o Iwoniczu, beskidzkich kurierach, Akcji "Pensjonat" w Jaśle, a teraz o Komańczy. Czas na Krosno. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, za rok spotkamy się na premierze filmu, w którym opowiemy historię bardzo ważną dla miasta i regionu - zapowiada.